Przyczyny trzeciej fali? "Odwiedziny naszych angielskich rodzin i dzieci posłane do szkoły"

- Największym zarzewiem obecnej trzeciej fali rozprzestrzeniania się wirusa były odwiedziny naszych angielskich rodzin w czasie Bożego Narodzenia - powiedział Piotr Gryglas, kardiolog i internista. Jak dodał, chodzi również o "dzieci, które zostały posłane do szkoły".

- Dzisiejsze wyniki - ponad 12 tys. - wskazują, że trzecia fala się rozpędza. Ta dynamika zaczyna być przedmiotem troski, bo te wzrosty stają się coraz większe - mówił podczas konferencji prasowej w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Polityk zapowiedział, że od soboty w województwie warmińsko-mazurskim zaczną obowiązywać pewne obostrzenia. Chodzi o powrót do nauczania zdalnego w klasach 1-3, a także zamknięcie m.in. galerii handlowych, teatrów i basenów.

Koronawirus w Polsce. "Największym zarzewiem były odwiedziny naszych angielskich rodzin"

Do wzrostu dziennej liczby przypadków zakażenia koronawirusem odniósł się na antenie TVN24 kardiolog i internista Piotr Gryglas. Lekarz podkreślił, że, jego zdaniem, "największym zarzewiem obecnej trzeciej fali rozprzestrzeniania się wirusa były odwiedziny naszych angielskich rodzin w czasie Bożego Narodzenia oraz dzieci, które zostały posłane do szkoły". - Przynajmniej z wywiadów epidemiologicznych u tych pacjentów, którzy są zakażeni, my bardzo często pozyskujemy informacje, że był kontakt z drugo-, trzecioklasistą i był kontakt z rodziną, która przyjechała na święta Bożego Narodzenia do Polski - powiedział.

Piotr Gryglas dodał, że świadczyć o tym może wysoki odsetek brytyjskiej wersji koronawirusa. - Te wydarzenia mogłyby nam pokazać, że rozwój trzeciej fali, czy w ogóle szczyt zachorowań po takim zdarzeniu to właśnie jest pięć, sześć tygodni - zaznaczył.

Zobacz wideo Koniec z noszeniem przyłbic? "Ta decyzja powinna być wprowadzona rok temu"

***

W marcu minie rok od stwierdzenia pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Jak pandemia zmieniła Wasze życie? Co straciliście, a co zyskaliście w mijającym roku? Czekamy na Wasze relacje. Na adres e-mailowy listydoredakcji@gazeta.pl możecie przesyłać zarówno pisemne wypowiedzi, jak i w formie nagrań wideo (do 20 sekund, najlepiej nagrywane w poziomie). Wasze historie zostaną wykorzystane w materiałach publikowanych w Gazeta.pl.

Więcej o: