Michał Dworczyk, szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień powiedział w rozmowie z Radiem ZET, że Polska analizuje możliwości pozyskania dodatkowych szczepionek na koronawirusa spoza UE. Nie jest to jednak proste, ponieważ nie tylko nasz kraj próbuje w ten sposób zdobyć więcej dawek.
Dworczyk zaznaczył, że czas teraz ponieść konsekwencje wcześniejszych decyzji. Mechanizm unijny dotyczący dystrybucji szczepionek okazał się być nie tak idealny, jak zapowiadano, stąd wiele krajów rozważa możliwość sprowadzania większej ilości dawek spoza UE. Taką opcję analizuje również Polska, jednak - jak mówi Michał Dworczyk - "to są bardzo trudne sprawy".
My analizujemy możliwości, jeśli chodzi o pozyskanie dodatkowych szczepionek, poza wynegocjowanymi w ramach kontraktu UE, ale te sprawy są bardzo trudne. Dziś wszyscy starają się dokonać zakupu szczepionek
- mówił w rozmowie z Beatą Lubecką z Radia ZET.
Pełnomocnik rządu ds. programu szczepień powiedział również, że na razie jest za wcześnie na jakichkolwiek szczegóły. Przyznał, że rząd na razie nie bierze pod uwagę zakupu rosyjskiej szczepionki, a zapytany o tą pochodzącą z Chin powiedział, że warto obserwować i analizować wszystkie działania, ale nie ma żadnych decyzji z polskiej strony.
Szef KPRM zapowiedział, że należy spodziewać się nowych wytycznych dotyczących zasłaniania ust i nosa. Wszyscy będziemy musieli nosić maseczki (a nie przyłbice czy chusty), jednak Michał Dworczyk nie potwierdził wprowadzenia w Polsce opcji, którą realizują już inne kraje, m.in. Niemcy, Austria i Czechy, czyli obowiązek noszenia maseczek chirurgicznych.
Według mojej wiedzy, to będzie funkcjonowało na zasadzie pewnego zalecenia, a nie obowiązującego prawa
- mówił i dodał, że koronawirus mutuje, a rząd musi odpowiadać na bieżącą sytuację.