Trwa akcja szczepienia nauczycieli. Jako pierwsi szczepionkę na COVID-19 przyjmują m.in. osoby pracujące w przedszkolach oraz pedagodzy uczący klasy I-III. Z różnych miast zaczynają dochodzić głosy nauczycieli, którzy po przyjęciu szczepionki AstraZeneca odczuwali nieprzyjemne symptomy.
- Aż 28 z 32 nauczycieli zaszczepionych w poniedziałek zgłosiło niepożądane odczyny poszczepienne. U niektórych było to tylko zaczerwienienie, bóle mięśni, ale też objawy grypowe - długotrwały ból głowy, ogólne osłabienie, ból stawów - relacjonował reporter Polsat News Michał Banasiak, mówiąc o Szkole Podstawowej nr 34 w Łodzi, w której odwołano zajęcia ze względu na niedyspozycję nauczycieli.
Głosy o niepożądanych odczynach poszczepiennych można znaleźć też w internecie. Portal Miasto Pociech zebrał komentarze nauczycieli, którzy odchorowują przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19.
Kiepsko, noc jedna z najgorszych w życiu, wysoka gorączka, dreszcze, ból mięśni. Moje koleżanki kompletnie nic
Ja miałam wczoraj dreszcze, dziś jestem osłabiona. Każdy reaguje indywidualnie”.
Umieram, 39.5 gorączki, wszystko mnie boli, moje koleżanki podobnie
Dreszcze, gorączka ból mięśni, głowy i kręgosłupa
Ból ręki i lekka gorączka 37. Nie ma co panikować, każdy indywidualnie reaguje na szczepionkę
- czytamy w relacjach nauczycieli.
Lekarze uspokajają, mówiąc, że osłabienie jest naturalną reakcją organizmu na szczepionkę.
- Złe samopoczucie po podaniu szczepionki jest naturalnym zjawiskiem i wynika z tego, że nasz organizm otrzymuje białko wirusowe i zaczyna się bronić. Układ odpornościowy nie rozróżnia pomiędzy realnym zagrożeniem i pojedynczym białkiem - na nasze szczęście, bo w ten sposób bez ryzyka możemy go wyszkolić. Jednak czasem po szczepieniu czujemy się, jakbyśmy zachorowali na grypę i to właśnie znak, że nasz układ immunologiczny walczy. Nie należy obawiać się objawów grypy po szczepionce. Nie ma też specjalnej różnicy między reakcją na szczepionki Pfizer czy Moderny, a AstraZeneca. Ich zasada działania jest bowiem podobna - powiedział prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Podobne stanowisko zajął prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
- Objawy podobne do grypy nie są zaskoczeniem i nie powinny niepokoić. To naturalna reakcja obronna organizmu, która może wystąpić po podaniu każdej szczepionki - powiedział.
Z danych Państwowej Inspekcji Sanitarnej z 17 lutego wynika, że po szczepieniu przeciw COVID-19 wpłynęło do niej 1950 zgłoszeń dotyczących niepożądanych odczynów poszczepiennych, w tym 1635 związanych z łagodną reakcją na szczepionkę (zaczerwienienie, krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia). Od chwili, kiedy rozpoczęła się akcja szczepienia przeciw COVID-19 do 17 lutego, jedną dawkę przyjęło 1 538 737 osób, a dwie dawki 691 380 osób (łącznie wykonano 2 230 117 iniekcji). Odsetek osób, u których wystąpiły niepożądane odczyny, jest więc niewielki - wynosi 0,087 proc.