Minister zdrowia Adam Niedzielski zastrzegł, że nie zna dokładnych szacunków, jeśli chodzi o liczbę uczestników [według ostatnich szacunków policji w Zakopanem interweniowano ponad 300 razy - red.], ale patrząc na liczbę wystawionych mandatów za brak maseczek - powyżej 100 - to znaczy, że tysiące osób brało udział w tych wydarzeniach. Zaznaczył też, że "efekt Zakopanego" będzie widoczny za tydzień.
Efekt tego będzie widoczny za tydzień. Podejrzewam, że na początku przyszłego tygodnia. Jeżeli będziemy widzieli jakieś odbicie, to na pewno będzie to można przypisać efektowi weekendu walentynkowego
- powiedział.
Zaznaczył też, że nie będzie to zjawisko lokalne, a "ogólnokrajowe, bo turyści przyjechali z różnych zakątków kraju".
Dlatego to jest takie groźne, bo właśnie w te miejsca wirus może być rozwieziony. I to może być impulsem do ogólnokrajowego rozwoju pandemii, a nie tylko lokalnego ogniska, nad którym jest zdecydowanie łatwiej zapanować
- podsumował Niedzielski.
Resort zdrowia podał w poniedziałek, że wirusa wykryto u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych. W niedzielę nowych przypadków było 5334, w sobotę 6586. Zgonów w niedzielę odnotowano 98. Dzień wcześniej było ich 284.
Łącznie od początku epidemii, czyli od 4 marca, wirusa SARS-CoV-2 zdiagnozowano u 1 591 497 osób. Życie straciło 40 832 chorych.
*
Autorka: Klaudia Torchała, PAP, tor/ mhr/
Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.