W tej chwili na terenie Unii Europejskiej dopuszczone do stosowania są trzy szczepionki. To preparat opracowany przez amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i niemiecką firmę BioNTech, szczepionka amerykańskiej Moderny oraz szczepionka autorstwa brytyjsko-szwedzkiego koncernu farmaceutycznego AstraZeneca i naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
W odpowiedzi na pytanie dotyczące wsparcia, szef MEiN podczas czwartkowej konferencji prasowej zwrócił uwagę, że badania nad szczepionką trwają również w innych polskich ośrodkach. Czarnek przekazał, że rząd "jest z nimi w stałym kontakcie".
- Kontaktujemy się ze wszystkimi tymi placówkami, łącznie z Politechniką Warszawską, i oczywiście środki finansowe, o które uczelnie i uczeni, naukowcy wystąpią i które mogą dać szansę na wyprodukowanie polskiej szczepionki, będą przyznane - zapewnił cytowany przez RMF FMPrzemysław Czarnek.
Dotychczasowe badania pozwoliły na określenie skuteczności preparatu Pfizera na poziomie 95 proc., preparatu Moderny na poziomie 94,1 proc., natomiast AstraZeneki - 70 proc. W przypadku ostatniej z tych szczepionek zastosowanie optymalnej dawki zwiększa skuteczność do mniej więcej 90 proc.
Preparat AstraZeneca-Oxford w Polsce będzie stosowany jedynie w przypadku osób powyżej 60. roku życia - taką rekomendację wydała Rada Medyczna przy premierze. Powodem tego jest niewielka pula badań klinicznych tej szczepionki w przypadku osób powyżej 55. roku życia.