Podczas konferencji prasowej w środę 27 stycznia Adam Niedzielski zapowiedział dwie kontrole na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, które przeprowadzone zostaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki. - Rozmawiałem z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Ustaliliśmy, że każdy z nas przeprowadzi osobną kontrolę - przekazał szef resortu zdrowia.
- Moja kontrola będzie prowadzona z poziomu Narodowego Funduszu Zdrowia, który będzie weryfikował prawidłowość samego szczepienia, procesu zapisu. A pan minister Czarnek na pewno skoncentruje się na zagadnieniach związanych z nadzorem uczelni - dodał Niedzielski.
Polityk przyznał też, że razem z ministrem edukacji i nauki "przyglądnęli się wstępnie pewnej korespondencji wydanej przez rektora". - Doszło do naruszenia zasad szczepień. Rektor UMK w Toruniu wpisał osoby nieuprawnione na listę szczepień dla grupy 0 - stwierdził. Adam Niedzielski zapewnił, że jeszcze w grudniu ministrowie przekazali władzom uczelni, że niewłaściwie interpretują rozporządzenie dotyczące szczepień przeciwko COVID-19.
Według ustaleń m.in. portalu "Nowości Dziennik Toruński", część niemedycznych pracowników UMK w Toruniu miała zostać zaszczepiona przeciw COVID-19. Dotyczy to pracowników, którzy zgłosili się na szczepienia do 23 grudnia i mieli wystawione e-skierowania w systemie. Wśród tych osób znalazł się poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński.
Konto "Szczepimy się" prowadzone przez KPRM zauważa, że uczelnie medyczne i jednostki prowadzące kierunki medyczne mogły zgłosić do szczepienia tylko pracowników medycznych. "UMK dał taką możliwość wszystkim pracownikom. Poseł Girzyński nie mieści się w tych kryteriach, złamał zasady. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego postępowania" - skomentowano na stronie.