Prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych dla Dorosłych Wydziału Lekarskiego WUM i ordynator w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie stwierdził wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że szczepione jako pierwsze powinny być "osoby z grup, które najczęściej umierają". Zaznaczył także, że na priorytetowej liście powinny znaleźć się osoby otyłe.
- Jeśli na COVID-19 zachoruje ktoś, kto waży 120 czy 140 kg, ma tylko 50 proc. szans na przeżycie. Więc ich także trzeba będzie dopisać do priorytetów, granicą będzie BMI, ale to w dalszej kolejności. Tylko to bardzo trudno ustalić, bo jak będzie tylko wskaźnik, to ludzie będą kombinować - stwierdził.
Ekspert powiedział również, że "większość świata robi lockdowny, demolując gospodarkę". - Pytanie, czy warto to zrobić, żeby 10 proc. ludzkości nie umarło…. (...) Ja nie wiem. Ja jestem prostym doktorem, a nie filozofem. Z punktu widzenia lekarza nie tylko warto, ale trzeba - zaznaczył.
Zdaniem doradcy szefa rządu, "ci, którzy przechodzą chorobę łagodnie, niech się zakażają, bo im więcej przechoruje, tym większa bariera dla wirusa".
- Latem to było świadome odpuszczenie, czy przez przypadek wyszło? - pytali dziennikarze "DGP", odnosząc się do decyzji rządu dotyczących obostrzeń.
- Absolutnie świadomie. Trochę chronić, trochę pozakażać - odpowiedział prof. Horban. Zaznaczył też:
Dopóki chorują ludzie młodzi, dla których to zwyczajny katar, to niech chorują. Nabiorą odporności...
Pytany o to, czy koronawirus może mieć negatywny wpływ na mózg i serce, odparł: "proszę nie zrzucać na COVID wszystkich głupot, które ludzie opowiadają".
Według ostatnich danych Ministerstwa Zdrowia w Polsce zostało wykonanych ponad 776 tys. szczepień. Resort podał we wtorek przed południem, że w ciągu ostatniej doby potwierdzono 4 604 nowe zakażenia koronawirusem.
Z powodu COVID-19 zmarło 39 osób, natomiast 225 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono 1,48 mln zakażeń koronawirusem. Łącznie zmarło blisko 36 tysięcy zakażonych osób.