Prof. Horban: Osoby otyłe należy dopisać do listy priorytetów ws. szczepień. Granicą będzie BMI

- Jeśli na COVID-19 zachoruje ktoś, kto waży 120 czy 140 kg, ma tylko 50 proc. szans na przeżycie. Więc ich także trzeba będzie dopisać do priorytetów [szczepień - przyp. red.], granicą będzie BMI (wskaźnik masy ciała - Body Mass Index), ale to w dalszej kolejności - powiedział prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19.

Prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19, w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" podkreślił, że "Rada Medyczne mówi klarownie: pierwsi szczepieni mają być ci najbardziej zagrożeni. Kolejność powinna być ułożona według wieku". Jak dodał, pierwsze powinny zostać zaszczepione osoby z grup, które najczęściej umierają. Odniósł się także do osób z chorobami współistniejącymi.

- Większość nich jest w grupie 60 plus, tyle że mamy grupę 10 mln seniorów, a szczepionek milion. Wiedzą państwo, kto jeszcze umiera? Otyli. Jeśli na COVID-19 zachoruje ktoś, kto waży 120 czy 140 kg, ma tylko 50 proc. szans na przeżycie. Więc ich także trzeba będzie dopisać do priorytetów, granicą będzie BMI, ale to w dalszej kolejności. Tylko to bardzo trudno ustalić, bo jak będzie tylko wskaźnik, to ludzie będą kombinować - stwierdził prof. Horban.

Co na to badania?

Naukowcy z Uniwersytetu Północnej Karoliny, Saudyjskiej Rady Zdrowia i Banku Światowego dokonali analizy badań na temat osób, które zaraziły się koronawirusem. Stwierdzili, że osoby z otyłością, czyli BMI powyżej 30, które zachorowały na COVID-19 są o 113 proc. bardziej narażone na pobyt w szpitalu, o 74 proc. częściej trafiają na oddziały intensywnej terapii i o 48 proc. częściej niż osoby o prawidłowej masie ciała umierają. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie uniwersytetu.

Również włoski Narodowy Instytut Zdrowia uruchomił system, który miał na celu gromadzenie informacji o wszystkich chorych na COVID-19. Z raportu wynikało, że 99 proc. osób, które umierały wskutek zakażenia, cierpiało na choroby przewlekłe niezakaźne, takie jak otyłość, nadciśnienie, choroby serca, cukrzyca typu 2, nowotwór czy uszkodzenia nerek.

- To, jak bardzo człowiek jest wrażliwy na wirusa, zależy od tego, ile ma komórek z receptorami pasującymi do SARS-CoV-2. Jeśli mało, układ immunologiczny szybko sobie poradzi. Jeśli dużo, układ immunologiczny nie nadąży. W tkance tłuszczowej receptorów jest dużo, im ktoś jest bardziej otyły, tym bardziej jest narażony na COVID-19 i ciężki przebieg. Dochodzą do tego jeszcze inne mechanizmy, związane z zaburzeniami krzepliwości krwi, które nasilają cięższy przebieg choroby - tłumaczył na swoim blogu dr Marek Wasiluk, lekarz medycyny estetycznej.

***

Szczepionka przeciw COVID-19 pozwoli nam pokonać pandemię, wrócić do normalności i ochronić życie i zdrowie wielu osób. Poniżej zamieszczamy pakiet niezbędnych i najważniejszych informacji o szczepieniach:

Zobacz wideo Jak długo utrzyma się odporność na wirusa? Odpowiada dr Grażyna Cholewińska-Szymańska
Więcej o: