Kilkaset osób bawiło się w nyskim klubie. "Nikt nie ma maseczki, nikt się nie boi wirusów"

Kilkaset osób, w większości bez maseczek, bawiło się w sobotni wieczór w jednym z nyskich klubów. Lokal został otwarty w ramach akcji organizowanej przez Strajk Przedsiębiorców.

W sobotę wieczorem zgodnie z zapowiedziami został otwarty nyski klub Nitro. Decyzja ta to efekt akcji #otwieraMy zorganizowanej przez Strajk Przedsiębiorców. "Jaka jest sytuacja w Polsce, każdy doskonale wie. Rząd potrafi tylko obiecywać, a nie realizować. Niestety w naszym przypadku, Rząd nie pomógł praktycznie wcale! Wielkie słowa w mediach nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Mamy już DOŚĆ CZEKANIA!" - zapowiadał w mediach społecznościowych klub, jednocześnie zapewniając, że wszelkie zasady bezpieczeństwa będą na pierwszym miejscu. "Klub będzie dezynfekowany przed oraz w trakcie trwania spotkania. Dodatkowo w klubie znajdziecie dozowniki z płynem do dezynfekcji. Na terenie klubu obowiązuje nakaz noszenia maseczek. My jako klub nie mamy uprawnień do egzekwowania tego nakazu" - mogliśmy przeczytać na stronie Nitro na Facebooku.

"Nikt nie ma maseczki, nikt się nie boi żadnych wirusów"

W sobotę o 21:00, jak relacjonował portal Nowiny Nyskie, "przed dyskoteką ustawiły się tłumy klientów, (...) nie ma gdzie zaparkować, a na wejście czeka ok. 300 osób". W prowadzonej na Facebooku relacji na żywo można było zobaczyć tłumy młodych ludzi, z których większość nie miała maseczek. Mężczyzna, który nagrywał wydarzenie powiedział do kamery: "Nikt nie ma maseczki, nikt się nie boi jakichkolwiek wirusów. (...) Chcieliśmy wam pokazać, jak opolskie wygrywa z COVID-em, jak w opolskim się bawią wolni ludzie. (...) Ludzie uśmiechnięci, zamiast siedzieć w domu, dumać nad tym, co się dzieje w gospodarce, oni pomagają przedsiębiorcom". Jak podkreśla PAP, obecna na miejscu policja nie interweniowała. Zapytaliśmy policję, czy rzeczywiście tak było.

"Wczoraj, 23 stycznia kilka minut po godz. 21:00 funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Nysie, Urzędu Celnego i przedstawiciele Sanepidu przeprowadzali kontrolę w dyskotece na terenie Nysy, która została otworzona pomimo obowiązujących obostrzeń wprowadzonych w związku z ogłoszonym na terenie kraju stanem pandemii. Podczas kontroli obecny był właściciel lokalu, który został poinformowany o konsekwencjach prawnych złamania obowiązujących obostrzeń, a także o tym, iż funkcjonariusze Policji będą prowadzili postępowanie w kierunku art. 165 Kodeksu Karnego w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa spowodowania zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej" - odpowiedziała sierż. sztab. Agnieszka Huczek z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów do 31 stycznia obowiązuje zakaz działalności m.in. klubów nocnych i dyskotek, a w zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć max. 5 osób. Uczestnicy mają obowiązek zakrywania nosa i ust oraz zachowania 1,5 m odległości od innych osób. Pamiętajmy, że niezależnie od tego, czy zgadzamy się z działaniami rządu warto zachować rozsądek i pamiętać o zagrożeniu epidemicznym.

***

Masz pytanie o szczepienia przeciwko COVID-19? Wyślij je na adres news_gazetapl@agora.pl. My zapytamy w Twoim imieniu. W poniedziałek 23.01 o godzinie 8:30 gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl będzie dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

Zobacz wideo Michał Wójcik opisuje swoją chorobę
Więcej o: