"Chaos", "Co będzie, jak ruszą zapisy reszty społeczeństwa?". Czytelnicy o zapisach na szczepienia

Czytelnicy Gazeta.pl opisali nam, jak wyglądała piątkowa rejestracja na szczepienie przeciwko COVID-19 z ich perspektywy. "Jest totalny chaos", "Od 6 rano do 7 infolinia nie działała obserwując ten bałagan, nie mam już nadziei na szybkie szczepienie", "Już teraz nie ma miejsc, to co będzie, jak ruszą zapisy reszty społeczeństwa?" - to niektóre z ich relacji.

W piątek ruszyła rejestracja na szczepienia na koronawirusa dla osób powyżej 70. roku życia. Na szczepienie można się zarejestrować przez infolinię pod numerem 989, za pośrednictwem strony internetowej pod adresem gov.pl/szczepimysie lub przyjść do przychodni osobiście, choć ta opcja jest odradzana przez rząd. Miejsca na szczepienia pozostały tylko w niektórych punktach szczepień - w niektórych miastach, na przykład w Warszawie, wszystkie miejsca do końca marca są już zajęte. Od rana pod przychodniami w całym kraju ustawiały się długie kolejki seniorów, ale większość z nich zapisać się nie udało.

W związku z dużym zapotrzebowaniem w piątek (już po starcie zapisów) uruchomiono trzy nowe udogodnienia, które mają pomóc w tzw. rejestracji bez terminu. To opcje przeznaczone dla osób, które są w grupie wiekowej 70+, ale nie udało im się dodzwonić na infolinię lub nie starczyło dla nich miejsc podczas dzisiejszych zapisów.  Po zostawieniu danych osobowych konsultanci skontaktują się z nimi, gdy pojawią się wolne terminy.

Czytaj więcej na ten temat: Są trzy nowe opcje zapisów na szczepienia. Można wysłać SMS i zostawić dane, konsultanci oddzwonią

Czytelnicy o zapisach na szczepienia przeciwko COVID-19. "Teraz już nadziei nie mam"

Z listów wysłanych do Redakcji Gazeta.pl wynika, że wielu pacjentów w grupie wiekowej 70+ (oraz ich bliskich, którzy pomagają w rejestracji) traci nadzieję na rejestrację na szczepienie w dogodnym miejscu i terminie - niektórzy piszą wprost, że wszystkie metody zapisów, które jak do tej pory zaproponował rząd, ich zawiodły. 

"Dla mnie nie ma wolnych miejsc, w Warszawie, do końca marca - informuje mój profil zaufany" - opisuje w wiadomości do naszej redakcji pani Anna. Inna z naszych czytelniczek dodaje:

Byłam dzisiaj z moją sąsiadką ( osoba 70+) w trzech przychodniach w Warszawie, aby ta zarejestrowała się na szczepienia przeciwko COVID-19. W dwóch przychodniach wyszła tylko jakaś pani z obsługi i odpowiedziała, że nie rejestrują, bo nie ma terminów, odsyłając wszystkich tych starszych ludzi na infolinię (ta była praktycznie nieosiągalna!). Z kolei w trzeciej przychodni (ul. Myśliborska), obsługa była bardzo miła i grzeczna. Nie mniej jednak moja sąsiadka uzyskała tylko informację, gdzie może znaleźć jeszcze miejsca w województwie mazowieckim (np. Mława) i tam się zarejestrować i zaszczepić. Kiedy zapytałyśmy, czy może być już w tej przychodni zarejestrowana (podała wszak numer swojego telefonu!) i kiedy pojawi się pierwszy możliwy termin do szczepienia, żeby do niej zadzwoniono, odpowiedź była taka, że to nie jest możliwe.

Podobne doświadczenia z rejestracją na szczepienia ma pan Marek.

Zadzwoniłem do przychodni, gdzie bez problemu zapisywałem tydzień temu seniorkę 88 lat. Tym razem usłyszałem, że nie zapisują. No to zadzwoniłem na 989 i po podaniu miejsca Warszawa - usłyszałem - Będzie ciężko.... i pani nie podała ani miejsca ani terminu

- pisze. "Ostatkiem sił zapytałem, czy jest prawdą to, co powiedział minister [Michał Dworczyk - red.] jest prawdą, że jeśli nie będzie miejsc, to powinni oddzwonić do mnie jak się pojawią. - Tak to prawda - usłyszałem. - Ale nie wiem, kiedy to będzie - odpowiedziała pani z dużą wątpliwością w głosie" - dodaje.

Pani Małgorzata pisze z kolei: "Niestety, obserwując ten bałagan, nie mam już nadziei na szybkie szczepienie. Od przeszło roku nie widziałam córki, która mieszka za granicą. miałam nadzieję, że na wiosnę zaszczepię się i pojadę ją odwiedzić. Teraz już takiej nadziei nie mam". Jak dodaje, jej mężowi udało się zarejestrować w pierwszym terminie (dla osób 80+), ale również nie obyło się bez przeszkód. "Rano usiedliśmy do telefonów i zaczęliśmy dzwonić według listy do punktów szczepień. Zajęte, zajęte, nikt nie odbiera, zajęte. W końcu udało się! Mąż zarejestrował się z terminem na 4 lutego br." - opisała.

Kolejka seniorów w Łodzi do rejestracji na szczepienia przeciwko COVID-19 dla pacjentów 70 +Kolejka seniorów w Łodzi do rejestracji na szczepienia przeciwko COVID-19 dla pacjentów 70 + Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl

Infolinia przeciążona, niektórzy nie mogli dodzwonić się wcale. "Co będzie, jak ruszą zapisy reszty społeczeństwa?"

Wiele osób zwraca uwagę na bardzo przeciążoną infolinię (rząd zapewnia, że trwają prace nad usprawnieniem jej pracy - w pewnym momencie, jak opisywał szef KPRM Michał Dworczyk, pod numer 989 chciało dodzwonić się 300 tys. osób na minutę).

Jestem pacjentką w wieku 72 lat. Próbowałam dziś od 24 dodzwonić się na numer 989. Około 1.30, po dziwnych przerywanych komunikatach lub całkowitej ciszy na linii - odezwał się konsultant i poinformował, że zapisy osób 70+ zaczną się od 6 rano. Od 6 rano do 7 infolinia nie działała (brak sygnału połączenia). Po 7 rano odezwała się na linii konsultantka, która zarejestrowała mnie w systemie (chyba? Nie mam pewności, bo była fatalna jakość rozmowy). Niestety poinformowała mnie, że w całej Warszawie nie ma wolnych miejsc na szczepienie do końca marca br. Jak coś się zwolni, to zawiadomią

- relacjonuje pani Ewa. Próbowałam sprawdzić sytuację na stronie pacjent.gov.pl - potwierdzona została informacja, że w Warszawie nigdzie nie można się zapisać na dowolny termin. W dniu 15 stycznia bez problemu zapisałam na 31 stycznia na szczepienie moją 92-letnią mamę. Pan minister Dworczyk chyba nie wie, co mówi, jest totalny chaos. Nie odważyłabym się stać od 3 w nocy pod przychodnią w tłumie ludzi. Trzeba uczciwie powiedzieć, że nie ma szczepionek, i że się wstrzymuje rejestracje. Tylko trzeba mieć odwagę".

Nasz inny czytelnik dodaje:

Tak jak mówią wszyscy - to jakieś nieporozumienie. Od rana żadnej możliwości kontaktu z infolinią. Próba kontaktu zakończona powodzeniem około godziny 9:45 i co? Odpowiedź: "brak miejsc" i mowa tutaj o dużym mieście (Poznań). Konsultant proponuje żeby zostawić numer i mówi, że ktoś się odezwie jak znajdą się miejsca. No, jakieś rozwiązanie to jest, ale od razu nasuwa mi się pytanie - po co ten podział wiekowy w zapisach, jak i tak nie ma szczepionek? Już teraz nie ma miejsc, to co będzie, jak ruszą zapisy reszty społeczeństwa? Czy nie łatwiej było uruchomić infolinię dla wszystkich, pobierać numery i zapisywać według PESEL-u. Przecież to jest podstawa rejestracji. W poniedziałek to już będzie komedia.

 W poniedziałek w wyznaczonych punktach ruszają szczepienia dla dotychczas zarejestrowanych osób z dwóch grup wiekowych - 80+ (rejestrowały się od 15 stycznia) i 70+.

Rejestracja na szczepienia przeciwko COVID-19 dla osób 70 + w SzczecinieRejestracja na szczepienia przeciwko COVID-19 dla osób 70 + w Szczecinie Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Wyborcza.pl

Bieszczady (zdjęcie ilustracyjne). Rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady - pacjenci szukają szczepionek

Kolejka seniorów czekających na rejestracji na szczepienie na koronawirusa w KielcachKolejka seniorów czekających na rejestracji na szczepienie na koronawirusa w Kielcach Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl

Punkt POZ Dworczyk: Apelujemy, by samodzielnie nie chodzić do POZ-ów. Lepiej dzwonić

Więcej o: