Dr Agnieszka Nowińska zgłosiła punkt szczepień w przystosowanym do tego mieszkaniu na osiedlu Lawendowe Wzgórze w Gdańsku w listopadzie 2020 r. Portal money.pl podaje, że od tego czasu placówka została skontrolowana i przyjęta pod warunkiem uzupełnienia najpóźniej w dniu rozpoczęcia szczepień braków w postaci dodatkowej toalety dla personelu i morfiny w zestawie antywstrząsowym.
- Co rusz, jakiś kwiatek. Ręce opadają. Jednego dnia jesteśmy punktem szczepień gdzieś u kogoś w systemie, gdzie nie mamy dostępu, a potem nas nie ma i tam, i na oficjalnej, rządowej liście gov.pl. Zaraz znów jesteśmy wszędzie, nawet w lokalnej prasie - powiedziała portalowi dr Agnieszka Nowińska.
Dr Nowińska wytłumaczyła, że punkt szczepień Lawendowe Wzgórze po raz pierwszy pojawił się na rządowej liście 5 stycznia, jednak 4 dni później z niej zniknął. 15 stycznia placówka wróciła na listę na stronie gov.pl tylko po to, by zniknąć z niej po raz kolejny 17 stycznia. Dr Nowińska zaznaczyła, że o usunięciu z listy punktów szczepień nikt jej nie informował, nie dostała również żadnych wyjaśnień.
Kierująca punktem szczepień zdecydowała się na wystosowanie skarg do ministra zdrowia, pomorskiego oddziału NFZ oraz wojewody pomorskiego. - Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Lokalne gazety umieszczają nas na liście 66 punktów szczepień w Gdańsku. Codziennie odbieramy po 100 telefonów od pacjentów - powiedziała Nowińska.
Lekarka podkreśliła, że dzwonią najczęściej seniorzy, którzy chcą się jak najszybciej zarejestrować i zaszczepić. - I co ja mam tym starszym ludziom powiedzieć? Przecież oni liczą na to, że przejdą z klatki do klatki na dużym osiedlu i bezpiecznie się zaszczepią - zapytała. Lekarka dodała, że dodatkowa toaleta dla personelu i brakujący lek został już zorganizowany.