Prof. Andrzej Horban: Przeciętny Kowalski zaszczepi się w maju lub czerwcu. "Ale tego roku?"

W piątek 22 stycznia rozpoczęła się rejestracja na szczepienie przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 dla seniorów powyżej 70. roku życia. Profesor Andrzej Horban odpowiedział na kilka pytań dotyczących akcji szczepień i zdradził, kiedy na szczepienie mogą liczyć osoby w wieku około 40 lat.
Zobacz wideo Rząd zmienia kolejność szczepień. Chodzi o pacjentów z chorobami przewlekłymi

Profesor Andrzej Horban był gościem programu "Newsroom" w WP.pl. Doradca rządu do spraw walki z epidemią koronawirusa zapytany został o to, kiedy na szczepienie może liczyć "przeciętny Kowalski", czyli osoba w wieku około 40 lat.

Prof. Andrzej Horban odpowiada, kiedy zaszczepi się przeciętny Kowalski

- Uuu... To przeciętny Kowalski musi jeszcze poczekać. Poczekają tak może do maja, do czerwca - powiedział profesor. Dziennikarz dopytał Andrzeja Horbana, czy dotyczy to 2021 roku. - Tak, oczywiście tego roku - potwierdził doradca rządu.

Prof. Horban dalej zapytany został o to, czy osoby, które zakaziły się koronawirusem SARS-CoV-2 po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki, mają podstawy do obaw. - To nie jest żaden problem. Pierwsza dawka wzbudza już prawidłową odpowiedź immunologiczną. Ona powoduje to, że układ odpornościowy uruchamia się bardzo szybko po kontakcie z wirusem - wyjaśniał ekspert.

Szczepionka na COVID-19Porady lekarzy dla seniorów. Jak przygotować się na szczepienie na COVID-19

- Osoba, która po pierwszym szczepieniu zachorowała na COVID-19 będzie chorowała dużo łagodniej. To wiemy na pewno - przekonywał profesor. Dziennikarz dopytywał, czy skoro już pierwsza dawka szczepionki zaczyna działać, to czy nie warto zmienić plan szczepień na ten, który obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy odkładają podanie drugiej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi, by pierwszą dawką zaszczepić jak największą liczbę osób.

Szczepionka (zdjęcie ilustracyjne)Wielka Brytania. Prawie 5 mln osób zostało zaszczepionych przeciwko COVID-19

- Uznaliśmy, że na razie nie ma takiego powodu. Poczekamy, jak będzie się rozwijała sytuacja. Nam chodzi o to, by odpowiedź immunologiczna organizmu na koronawirusa była trwała, żeby większość populacji była odporna. W momencie, gdy podajemy pierwszą dawkę, a drugą odraczamy, to odpowiedź immunologiczna dotyczy 50-60 proc. populacji, a to jest mało. Wtedy nic nie zyskujemy. Nie oznacza to, że taka metoda nie jest korzysta przy innym rozwoju epidemii - powiedział prof. Horban.

****

Masz wątpliwości co do udziału w programie szczepień? Nie wiesz, jaką decyzję podjąć? W poniższych tekstach eksperci wyjaśniają, że szczepionki są w pełni bezpiecznym sposobem na powstrzymanie pandemii, a także zadbanie o zdrowie swoje oraz najbliższych.

Więcej o: