W czwartek rano rzecznik ministerstwa zdrowia przekazał, że w Polsce wykryto pierwszy przypadek brytyjskiej odmiany koronawirusa. Wcześniej informację podało laboratorium genXone. Doniesienia potwierdził także minister zdrowia Adam Niedzielski, który na konferencji prasowej był pytany o szczegóły sprawy i o to, jak wykrycie nowej, bardziej zakaźnej mutacji może wpłynąć na przebieg epidemii w Polsce.
Dzisiaj w nocy otrzymaliśmy informacje na temat tego, że laboratorium w Krakowie, prywatne laboratorium, potwierdziło obecność brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce. Jest to informacja, która w żaden sposób nas nie zaskakuje. Granice nie są barierą dla wirusa. Jest to potwierdzenie hipotezy, że wirus jest od jakiegoś czasu obecny w Polsce
- powiedział Adam Niedzielski.
Jak przekazał Adam Niedzielski, ministerstwo zdrowia razem z GIS podjęło działania w celu zbadania pierwszego przypadku brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce. - Natychmiast podjęliśmy działania związane z przeprowadzeniem wywiadu epidemiologicznego. Główny Inspektor Sanitarny zweryfikował informację i przeprowadził bardzo szybkie śledztwo sanitarne. Zgodnie z tym śledztwem okazało się, że ta kobieta miała wynik pozytywny już 23 grudnia - mówił minister zdrowia.
To była osoba z Wielkiej Brytanii, która gościła w polskim domu i została odizolowana. Po zakończeniu izolacji wyjechała do Wielkiej Brytanii, a osoba, z którą spędzała święta wyjechała do Austrii. Mamy więc tutaj bezpieczną sytuację, ale to nie oznacza, że ten wirus w innych miejscach nie występuje. Wydaje się, że niebezpieczeństwo związane z tym ogniskiem jest pod kontrolą
- dodał Adam Niedzielski.
Minister zdrowia przekazał, że państwowe badania dotyczące kwestii wykrywania brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce dopiero ruszą - z tego względu nie da się stwierdzić, czy przypadków tej mutacji jest w Polsce więcej. Za koordynację badań będzie odpowiadał ośrodek w Krakowie.
Tak, to odkrycie, o którym informują media, było dokonane w prywatnym laboratorium, ale od poniedziałku ruszą badania w sieci laboratoriów pod kątem mutacji genotypu, który występuje w wirusie. Będą koordynowane przez ośrodek w Małopolsce pod kierownictwem prof. Pyrcia, do którego ośrodki z całego kraju będą wysyłać materiał genetyczny. Gdańsk, Warszawa i inne miasta będą przesyłać próbki do Krakowa
- zaznaczył Adam Niedzielski.
Pierwsze doniesienia o wykryciu w Wielkiej Brytanii nowej, bardzo zakaźnej odmiany koronawirusa pojawiły się w drugim tygodniu grudnia. Przed świętami brytyjski minister zdrowia Matt Hancock mówił już, że "nowy wariant wirusa jest poza kontrolą", a wkrótce okazało się, że nowy wariant wirusa rozprzestrzeniał się po Wielkiej Brytanii już od października. Od momentu wykrycia go sytuacji ze wzrostem zakażeń w Wielkiej Brytanii wciąż nie udało się opanować, mimo że - jak wynika z badań - nowa odmiana SARS-CoV-2 reaguje na szczepionkę.
Od grudnia brytyjską odmianę koronawirusa wykryto między innymi w Holandii, Danii, Niemczech, Czechach, Indiach, Australii, Korei Południowej czy Japonii. Jeszcze w grudniu minister zdrowia Adam Niedzielski informował, że najprawdopodobniej na początku roku ruszą badania, które pozwolą na ustalenia, czy brytyjski wariant koronawirusa dotarł do Polski - jak zapowiadał, miała je przeprowadzić Agencja Badań Medycznych. "Trwają obecnie przygotowania do wdrożenia badania" - odpowiadał naszej redakcji resort zdrowia na początku tygodnia.