Pełnomocnik rządu do spraw szczepień w Polsce w rozmowie w Polskim Radiu 24 powiedział, że we wtorek przekroczona została liczba 300 tys. zaszczepionych na COVID-19 osób. Michał Dworczyk zapewniał, że średnie tempo podawania tych preparatów w Polsce jest podobne do tego w Niemczech. Według danych nasz kraj jest pod tym względem na czwartym miejscu w Europie.
W środę 13 stycznia rząd przedstawi też kalendarz szczepień. - Dziś zaprezentujemy kalendarz dostaw i w związku z tym kalendarz szczepień tygodniowych do końca marca, do końca pierwszego kwartału; pokażemy, ile w którym tygodniu osób będzie zaszczepionych - powiedział Michał Dworczyk.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dodał, że obecnie szczepienia prowadzone są w nieco ponad 500 punktach, ale od 25 stycznia będzie ich już ponad sześć tysięcy. - Logistycznie Polska ma zdolność do szczepienia 3,5-4 mln osób miesięcznie. Jedyne, co nas ogranicza, to dostęp do szczepionek (...). Sam proces szczepień narasta, ma jeszcze bardzo duży potencjał. Jak tylko pojawią się szczepionki to proces ten będzie gwałtownie przyśpieszać - mówił polityk. Podobne stanowisko przedstawiał ostatnio rzecznik rządu Piotr Müller.
W etapie pierwszym zaszczepieni mają zostać seniorzy, w kolejności od najstarszych, służby mundurowe czy nauczyciele. Od 15 stycznia ruszają zapisy na szczepienia dla seniorów powyżej 80 lat. Tydzień później wystartuje rejestracja na szczepienia dla osób powyżej 70 lat. Szczepienia tej grupy rozpoczną się 25 stycznia. Wcześniej, bo 18-22 stycznia do pensjonariuszy domów opieki społecznej wysłane zostaną zespoły wyjazdowe.
Michał Dworczyk przyznał, że wszyscy są zmęczeni pandemią, ale trzeba "podjąć ostatni wysiłek, by pokonać koronawirusa" - taka była odpowiedź polityka na pytanie dotyczące zapowiedzi niektórych przedsiębiorców, którzy chcą otwierać firmy mimo obowiązujących obostrzeń. Sprawa dotyczy właścicieli wyciągów narciarskich, hoteli czy restauracji. - Liczę na solidarność przedsiębiorców. Polska do tej pory radziła sobie z pandemią właśnie m.in. dzięki odpowiedzialności Polaków, którzy stosowali się do zaleceń epidemicznych rządu. Dlatego nie było u nas tak dramatycznych sytuacji jak we Włoszech czy w Hiszpanii. Wierzę, że i ten ostatni etap przejdziemy solidarnie i wspólnie pokonamy pandemię - dodał szef KPRM.