Prof. Krzysztof Simon o szczepieniach przeciwko COVID-19: Na razie liczba szczepień jest znikoma

- Na razie liczba szczepień jest znikoma. Zdecydowanie więcej osób przechorowało COVID-19 i ma jako taką ochronę - powiedział prof. Krzysztof Simon, gość Porannej rozmowy Gazeta.pl. Rząd zapowiedział, że do końca marca ma zostać zaszczepionych 3 mln Polaków. - Jak pan policzy to w skali roku, to jest to 12 mln ludzi. A co z pozostałymi 28 mln? To nie zapewni nam odporności stadnej - zauważył prof. Simon.
Zobacz wideo Szczepienia w Polsce. Prof. Simon odpowiada na pytania widzów

- W jakim stopniu wciąż grozi nam trzecia fala? - zapytał prowadzący Poranną rozmowę Gazeta.pl Łukasz Rogojsz. - Na razie liczba szczepień jest znikoma. Zdecydowanie więcej osób przechorowało COVID-19 i ma jako taką ochronę. Przy czym wiemy, że minimum utrzymuje się ona około 6 miesięcy. [...] Jak się będziemy śpieszyć ze szczepieniami, to się nam uda część tego narodu do końca roku wyszczepić - powiedział prof. Krzysztof Simon, ordynator I Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Gromkowskiego we Wrocławiu, członek rady medycznej powołanej przez premiera, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych.

Całą rozmowę z prof. Simonem można zobaczyć w poniższym artykule:

Poranna rozmowa Gazeta.pl. Gościem Łukasza Rogojsza jest prof. Krzysztof Simon Poranna rozmowa Gazeta.pl. Gościem prof. Krzysztof Simon

Prof. Krzysztof Simon o szczepieniach przeciwko COVID-19: Na razie liczba szczepień jest znikoma

Rząd zapowiedział, że do końca marca mają być zaszczepione 3 mln osób. Zdaniem prof. Krzysztofa Simona to jednak zbyt wolne tempo. - Jak pan policzy to w skali roku, to jest to 12 mln ludzi zaszczepionych, a co z pozostałymi 28 mln? To nie zapewni nam odporności stadnej. Oczywiście, możliwości wirusa do przenoszenia się zmniejszą się, ale to ciągle za mało. Oczywiście, zmniejszy się obładowanie służby zdrowia i liczba przypadków w szpitalach też się zmniejszy - stwierdził.

Zdaniem ministerstwa zdrowia do osiągnięcia odporności stadnej konieczne jest zaszczepienie 80 proc. populacji Polski - przypomniał prowadzący rozmowę i zapytał, kiedy możemy spodziewać się wyszczepienia takiego odsetka Polaków.

Przy tym typie wirusa, tak zaraźliwego, a te kolejne mutacje powodują, że jest mniej patogenny, czyli rzadziej wywołuje chorobę, ale bardziej się szerzy, mówi się o 99 proc. potrzebnych, żeby była odporność stadna. Ale wydaje się, że 60 proc. ludzi z odpornością, czy to pochorobową, czy poszczepienną, ale lepiej z tą drugą, bo ona jest trwalsza, już w dużym stopniu zapewni opanowanie sytuacji. Ale trzeba te osoby zaszczepić. A mamy ruchy antyszczepionkowe, antycovidowe, nawiedzonych, którzy kwestionują wszystko, cokolwiek się powie i zrobi, niezależnie od opcji politycznej

- dodał.

Od 18 stycznia uczniowie klas 1-3 wracają do szkół. Prof. Simon zapytany, czy do programu szczepień w grupie zero nie należy włączyć także nauczycieli, dał do zrozumienia, że najważniejsze jest zaszczepienie medyków.

Grupa zero to służba zdrowia. Jak się nie zaszczepi, nie będzie miał się kto tymi pacjentami zajmować. W jednym szpitalu moich dwóch kolegów ordynatorów nie żyje. 200 osób przechorowało, kilkanaście jest ciężkimi inwalidami, głównie z powodu uszkodzenia płuc po przebyciu tego wszystkiego. Czyli ma pan 20 - 30 osób z aktywnej obsługi lekarskiej, której ubyło. Prawdopodobnie jest tak w większości szpitali

- powiedział prof. Simon.

Więcej o: