Poseł Porozumienia i były szef NFZ winą za szczepienia aktorów i ludzi mediów obarcza zapraszających, a nie zaproszonych. - Nie słyszałem, żeby Janda czy inny aktor zabiegał o miejsce w kolejce. Więc jeśli już, to nadużycie po stronie tego, który na szczepionkę zapraszał. Państwo aktorzy dali się naciągnąć, głupio wyszło, ale ile można o tym gadać? - zapytał Andrzej Sośnierz w rozmowie z "Polską The Times". - To incydent, który się zdarzył i na który można było machnąć ręką. Wie pan, co to jest problem? 60 tys. zgonów w Polsce w listopadzie - dodał.
Sośnierz zapytany, czy program szczepień działa, stwierdził, że "trudno powiedzieć" i że "liczba ok. 30 tys. zaszczepionych dziennie na pewno nie rzuca na kolana". - W takim tempie to nie wiem, ile lat będziemy się szczepić. Z drugiej strony, jesteśmy ograniczeni tempem dostaw - stwierdził.
Nie obyło się też bez złośliwości pod adresem rządu PiS.
Znając dokonania ministerstwa zdrowia i rządu w walce z epidemią, jestem bardzo ostrożnym optymistą w prognozowaniu przebiegu programu szczepień
- stwierdził poseł Porozumienia.
Polityk dodał, że jest wiele problemów w ochronie zdrowia, np. rosnąca umieralność czy bałagan w testach. - Tymczasem, jak to najczęściej bywa, zajmujemy się pierdołami - stwierdził.
***
Szczepionka przeciw COVID-19 pozwoli nam pokonać pandemię, wrócić do normalności i ochronić życie i zdrowie wielu osób. Poniżej zamieszczamy pakiet niezbędnych i najważniejszych informacji o szczepieniach udostępnionych przez Światową Organizacją Zdrowia.