Prof. Andrzej Matyja o szczepieniach aktorów: Lekarzowi nie wolno leczyć jednych kosztem drugich

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja skrytykował władze Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za zaszczepienie znanych osób poza kolejnością. - Oni muszą to wyjaśnić, to jest ich obowiązek - dodał lekarz, podkreślając, że transparentność procesu szczepień jest kluczowa do tego, by zachęcić do nich Polaków.

Profesor Andrzej Matyja w rozmowie w Radiu ZET powiedział, że żaden ze szpitali "węzłowych", w których odbywają się szczepienia na koronawirusa, nie otrzymał dodatkowej puli dawek szczepionki. Taki argument przedstawiał natomiast rektor WUM - później informacja ta zdementowana została także przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych.

SzczepienieWUM już 30 grudnia pisał o dodatkowych szczepionkach z Agencji Rezerw Materiałowych

Prof. Andrzej Matyja o szczepieniu poza kolejnością: Takie tłumaczenie, jakie teraz słyszymy, jest niedopuszczalne

- Żadnych dodatkowych szczepionek nikt nie otrzymał. Żaden szpital węzłowy, który zgłosił się do tej akcji. W tej pierwszej fazie miał być szczepiony personel medyczny. To nie wynika z uprzywilejowania. Chodzi o to, by dać przykład. A z drugiej strony - personel medyczny, mający kontakt codzienny z pacjentem, jest na pierwszej linii frontu - mówił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Według profesora afera ze szczepieniami m.in. aktorów i polityków w tak zwanym etapie "zero" powinna być dokładnie wyjaśniona. - Takie tłumaczenie, jakie teraz słyszymy, jest niedopuszczalne. Powinno być jasno i czytelnie powiedziane: kto kogo, jaką drogą zaszczepił ? Czy to było pod osłoną nocy, czy nie? Czy to było transparentne? Czy ci aktorzy zostali wykorzystani w jakiś sposób? Wkręceni? Czy mieli być ambasadorami szczepień? Społeczeństwu to się należy. By nie toczyć tej dyskusji, która zamiast pomóc w propagowaniu dobroci związanej ze szczepionką, to ta akcja tylko straciła na sensowności - dodał lekarz.

Michał WośSzczepienia poza kolejnością. Woś: Zgłaszamy rektora WUM do prokuratury

Prof. Matyja wskazał też, że poza transparentnością akcji szczepień istotne jest także zachowanie wyznaczonej kolejności. - Lekarzowi nie wolno leczyć jednych kosztem drugich - dodał. Ekspert przyznał, że ma nadzieję, że gdy w poniedziałek ruszy druga tura szczepień, to żadne pracownik ochrony zdrowia nie będzie ominięty w kolejce.

Profesor wskazywał też na konieczność przeprowadzania rzetelnej akcji informacyjnej na temat samego koronawirusa, przebiegu choroby COVID-19 oraz jej powikłań. - Wtedy byłaby mniejsza nieufność społeczeństwa wobec szczepionki - dodał. Andrzej Matyja podkreślił, że tylko dzięki szczepieniu uda się wrócić do normalności, oraz że liczy na "mądrość i solidarność" Polaków w tej kwestii.

Zobacz wideo Czy będzie szansa na szybsze przyjęcie szczepionki, jeśli nie będzie chętnych z grupy priorytetowej?
Więcej o: