Sylwestrową tradycją w Toronto jest organizowany przez miasto nocny koncert na Nathan Philips Square, placu przed budynkiem ratusza. Jednak kiedy kończył się 2020 rok, mieszkańcy mogli obejrzeć pokaz świateł na wieży telewizyjnej, CN Tower, transmitowany w telewizji i skoordynowany z muzyką nadawaną przez jedną z lokalnych stacji radiowych.
Podobnie jak Toronto, cała Kanada przeszła na wirtualne przywitanie 2021 roku, a władze miejskie i lekarze dodatkowo zniechęcali do hucznego sylwestra i ryzykownych zachowań. Jeszcze w czwartek burmistrz Toronto John Tory apelował do mieszkańców, by sylwestra zaplanowali inaczej w związku z "bardzo niepokojącymi" wzrostami liczby zachorowań na COVID-19.
W Kolumbii Brytyjskiej od godziny 20:00 w czwartek sklepy i bary nie mogły już sprzedawać alkoholu, aż do piątku 9:00 czasu lokalnego. Media sygnalizowały, że w Toronto i Vancouver pojawiły się grupki antyszczepionkowców świętujących nadejście nowego roku bez maseczek i twierdzących, że koronawirus nie istnieje.
Przełom 2020 i 2021 roku był w Kanadzie niespodziewanie upolityczniony. W czwartek w prowincji Ontario do dymisji podał się minister finansów Rod Phillips, który w połowie grudnia, mimo lockdownu i apeli o niepodróżowanie bez potrzeby, poleciał na wakacje na Karaiby. Oburzenie wywołała seria tweetów, które Phillips przygotował przed wyjazdem, publikowanych gdy był już na wyspie St.Barts, pokazujących m.in. jak rzekomo spędza święta w domu. W opublikowanym nagraniu Philips mówił m.in., że w tym roku święta są inne niż dotychczas i nie możemy spotykać się z rodzinami i przyjaciółmi oraz dziękował za wspólne wysiłki, by chronić obywateli szczególnie podatnych na zagrożenie. W innym wpisie stwierdził zaś, że w te święta "wszyscy się poświęcamy".
Premier Ontario Doug Ford wezwał go do natychmiastowego powrotu, twierdząc, że nie był poinformowany o podróży.
Podobny wakacyjny skandal wybuchł także w prowincjach Alberta i Saskatchewan. Publiczny nadawca CBC ujawnił w czwartek, że ministra ds. miejskich Tracy Allard była w grudniu na wakacjach na Hawajach. W Saskatchewan natomiast minister ds. autostrad Joe Hargrave poinformował, że przebywa w "niezbędnej podróży" w Kalifornii, sprzedając należącą do niego nieruchomość.
Na zakończenie 2020 roku rząd federalny ogłosił szczegóły związane z zapowiedzianym wcześniej nowym obowiązkiem przeprowadzania testu na COVID-19 dla osób przylatujących do Kanady. Od 7 stycznia od każdego pasażera będzie wymagany negatywny wynik testu na COVID-19 uzyskany w ciągu trzech dni przed wylotem. Wyniki będą sprawdzać linie lotnicze, wyznaczony przez rząd termin ma im dać czas na przygotowanie. Negatywny wynik testu nie będzie zwalniał z obowiązku 14 dni kwarantanny po przylocie. Jeśli na lotnisku urzędnicy uznają, że plan kwarantanny jest niewystarczający, podróżny trafi do miejsca kwarantanny zapewnianego przez rząd federalny.
Z Toronto Anna Lach/PAP
Koronawirus: aktualne informacje i zalecenia na gov.pl