Pierwszy zastrzyk otrzymała Naczelna Pielęgniarka szpitala MSWiA w Warszawie - Alicja Jakubowska. Jako drugi zaszczepił się natomiast dyrektor placówki - prof. Waldemar Wierzba.
W trakcie otrzymywania zastrzyku lekarz stwierdził, że szczepionka będzie miała ogromny wpływ na zmianę sytuacji medyków w trakcie epidemii. Po chwili Wierzba zwrócił się do zebranych w placówce dziennikarzy, operatorów kamer i fotoreporterów.
- Patrzę tutaj po kolegach, którzy rejestrują to wydarzenie i co najmniej trzydzieści procent nie ma zakrytego nosa. Czyli nie szanuje swoich kolegów obok - powiedział dyrektor szpitala MSWiA.
Zasłanianie ust i nosa w miejscach publicznych jest obowiązkowe w całym kraju. Nakaz ten obowiązuje m.in. na ulicach, środkach transportu publicznego, urzędach, sklepach kościołach oraz oczywiście w szpitalach i przychodniach.
Podczas krótkiej konferencji prasowej już po podaniu pierwszych dawek preparatu pracownikom szpitala, Wierzba stwierdził, że "szczepienia to jedno z największych dobrodziejstw ludzkości". - Ta konkretna szczepionka nie jest żadnym eksperymentem, ponieważ przeszła wszelkie procedury związane z restrykcyjnym procesem rejestracji leków. Co więcej, preparat uzyskał akceptację amerykańskiej Agencji Żywności i Leków, która jest instytucją nieprzekupną i nigdy nie przepuściła niesprawdzonych leków, czy szczepionek - zapewnił lekarz. Dodał, że "jest pewien" tego, że szczepionka jest skuteczna również w przypadku mutacji wirusa SARS-CoV-2.
W niedzielę rozpoczęły się szczepienia pracowników systemu ochrony zdrowia oraz pracowników DPS-ów i MOPS-ów. Pierwszy transport szczepionek firmy Pfizer - prawie 10 tys. dawek - dotarł do Polski drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia. Fiolki z preparatem trafiły do 72 szpitali węzłowych.