To właśnie w Wielkiej Brytanii potwierdzono obecność nowego szczepu koronawirusa, który otrzymał nazwę roboczą VUI 202012/01. Pojawiły się też informacje, że nie powoduje on groźniejszego przebiegu choroby niż dotychczasowy, jednak jest aż o 70 proc. bardziej zaraźliwy i odporny na dotychczasowe preparaty.
Sprawę nowej wersji wirusa wyjaśniał w rozmowie z Gazeta.pl w poniedziałek dr hab. Tomasz Dzieciątkowski:
W związku z doniesieniami o nowej mutacji loty z Wielkiej Brytanii wstrzymały m.in. Belgia, Holandia i Włochy. Taką decyzję podjął także polski rząd.
Na antenie Radia ZET o to, czy zostanie wprowadzona obowiązkowa kwarantanna dla osób przylatujących z Wysp został zapytany główny doradca premiera ds. COVID-19. - Wierzymy w rozsądek ludzi. Trudno, żeby państwo było policjantem i za każdym człowiekiem, który przyjeżdża, zapakować go do tiurmy (rodzaj więzenia - red.) i pilnować go przez 10 dni czy przypadkiem się z kimś nie spotyka - powiedział prof. Andrzej Horban, specjalista z zakresu chorób zakaźnych. Podkreślił, że takie osoby powinny zgłaszać się do sanepidu w celu zrobienia testu, ponieważ, "jeżeli jadą do domu i chcą się spotkać z rodzicami, to jeśli nie chcą mieć potem na sumieniu ich życia albo zdrowia, to lepiej, żeby się przebadali".
Prof. Horban został zapytany także o to, dlaczego kasyna są otwarte, a np. restauracje pozostają zamknięte. Doradca premiera stwierdził, że tam prawdopodobnie przebywa mniej osób. Podkreślił także, że rząd nie pytał ekspertów o kwestię zamykania kasyn. - Pyta się generalnie o to, jakie warunki muszą spełnić różne miejsca, żeby było w miarę bezpiecznie - powiedział.