W ciągu ostatnich tygodni spada liczba nowych zakażeń koronawirusem. Minionej doby resort zdrowia poinformował o 12 454 przypadkach. Rząd Mateusza Morawieckiego nie planuje jednak rezygnacji z obowiązujących obostrzeń. Rząd obawia się, że rozluźnienie w czasie okresu świątecznego może przyczynić się do wzrostu liczby nowych przypadków, a tym samym do kolejnej fali koronawirusa. Zgodnie z zapowiedziami Adama Niedzielskiego, nowe obostrzenia zostaną przedstawione w czwartek.
Nowe obostrzenia po świętach? Restrykcje mogą dotknąć handlu i branży hotelarskiej
Jak dowiedzieli się nieoficjalnie dziennikarze RMF FM, nowe obostrzenia sanitarne miałby dotknąć przede wszystkim branży hotelarskiej i handlu. Rząd Mateusza Morawieckiego chce m.in. zakończyć praktykę licznych wyjazdów na wczasy z całą rodziną, które udają wyjazdy służbowe. Możliwe jest pełne zamknięcie hoteli oraz wprowadzenie po świętach dodatkowych ograniczeń w galeriach handlowych.
Z kolei zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami Wirtualnej Polski wprowadzony zostanie zakaz przemieszczania się w sylwestra, natomiast hotele i stoki narciarskie będą zamknięte. Informator z otoczenia Kancelarii Premiera nieoficjalnie przekazał WP, że zakaz przemieszczania się w sylwestra ma być związany z podróżami między miastami. Organizacja imprez w ten dzień miałaby być możliwa, ale tylko w kameralnym, 5-osobowym gronie, najlepiej z udziałem członków rodziny.
Szczegóły nowych obostrzeń mogą zostać przedstawione już podczas konferencji ministra zdrowia w czwartek (17 grudnia). Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Adam Niedzielski ma zaprezentować rezultaty analiz dotyczących rozwoju epidemii w Polsce. Szef resortu zdrowia może przedstawić swoje rekomendacje, zawierające zmiany po zakończeniu świąt w obowiązujących obostrzeniach.
Niedzielski: Będę rekomendował obostrzenia co najmniej do 17 stycznia
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że będzie rekomendował przedłużenie obostrzeń do co najmniej 17 stycznia. Według ministra Niedzielskiego widmo trzeciej fali pandemii jest "bardzo realne", a dodatkowe obostrzenia wprowadzają już Niemcy, Holandia i Litwa.
- Trzecia fala ma o tyle znaczenie, że jeżeli teraz jesteśmy na poziomie około 10 tysięcy zachorowań dziennie to jeżeli trzecia fala nastąpiłaby z tego poziomu moglibyśmy spodziewać się bardzo dużej eskalacji i bardzo dużego obciążenia systemu opieki zdrowotnej co ma szczególnie znaczenie w tym kontekście, że luty i marzec to są miesiące, w których dochodzi do szczytu zachorowań na grypę - zaznaczył.
Adam Niedzielski podkreślił, że w celu uniknięcia kolejnej fali zakażeń będzie rekomendował utrzymanie obostrzeń sanitarnych na co najmniej obecnym poziomie. Według ministra w lutym następnego roku nie będziemy jeszcze mieli populacyjnego efektu zaszczepienia. - Chodzi o to, żebyśmy na ferie zostali w domu i spędzili je bezpiecznie, po to właśnie, żeby uniknąć trzeciej fali - powiedział.
