- Byliśmy nakłaniani do otwarcia szkół. Zdecydowaliśmy, że będzie kontynuacja zamknięcia szkół do 23-24 grudnia. Następnie podjęliśmy decyzję o tym, że ferie, czyli przerwa edukacyjna będą skumulowane w jednym okresie, między 4 stycznia a 17 stycznia - poinformował w sobotę szef rządu Mateusz Morawiecki.
- Ferie, które zwykle były rozłożone na różne województwa w różnym czasie, w roku 2021 muszą być skumulowane w jednym czasie po to, by ruch był najmniejszy, by nie zamawiać wyjazdów, by nie wyjeżdżać za granicę, by siedzieć w domu, by mobilność była jak najmniejsza - wyjaśnił.
Mateusz Morawiecki dodał, że istnieje szansa, iż ok. 18 stycznia będą pojawiać się pierwsze dostawy szczepionki. - Jeżeli tylko szczepionka będzie dostępna, będziemy gotowi do jej wykorzystywania. Musimy dotrwać do tego dnia z jak najmniejszą liczbą zakażeń i utraconych miejsc pracy - skomentował.
Odnosząc się do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd pracuje "nad możliwościami prawnymi, które ograniczą możliwości przemieszczania się". - Już dzisiaj apeluję, żeby nie zamawiać żadnych wyjazdów, atrakcji turystycznych, ani w Austrii, ani we Włoszech, ani w Szwajcarii, ani również w Polsce. Już zaproponowaliśmy szeroki pakiet wsparcia dla branż - zaznaczył.
Szef rządu zaapelował o to, by spotkania w trakcie Bożego Narodzenia obejmowały jedynie niewielkie grono bliskich i by nie przemieszczać się wtedy między miastami.
Od przyszłej soboty (28.11) znów mają funkcjonować placówki handlowe. - Warunek utrzymania nowego reżimu sanitarnego jest jeden: dyscyplina każdej placówki, każdego sklepu, każdej galerii handlowej, każdego sklepu meblowego. W przypadku, gdy będzie inaczej, a będziemy kontrolowali przestrzeganie zasad sanitarnych, te sklepy będą zamykane - mówił Mateusz Morawiecki.
Zniesienie ograniczeń nie obejmie jednak pozostałych branż, takich jak chociażby gastronomia czy branża kulturalna. - Rząd zdecydował się na odważny ruch, jakim jest otwarcie praktycznie całego sektora handlowego. Jeśli chodzi o inne formy działalności gospodarczej, to ze względu na to, że tam poziom kontaktów, bliskość jest tak intensywna, że grozi to do powrotu do bardzo wysokiej średniej zakażeń, tam musimy uzbroić się w cierpliwość - tłumaczył wicepremier Jarosław Gowin.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że powrót do strefy czerwonej będzie możliwy w okolicach poniżej 19 tys. zachorowań, strefy żółtej - 10 tys., a do zielonej - poniżej 4 tys.
- To wszystko może mieć scenariusz negatywny, możemy mieć do czynienia z przyspieszeniem pandemii, przewidujemy też możliwość wprowadzenia narodowej kwarantanny, jeśli przekroczymy średnią liczbę zachorowań 27 tys. zachorowań - dodał.