Wykonane w ciągu ostatniej doby testy wykazały, że koronawirusem zakaziło się kolejnych 20 816 osób. W efekcie od początku epidemii pozytywny wynik otrzymało już łącznie 733 788 osób.
Zgodnie z treścią opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia raportu, zdecydowana większość osób, które w trakcie ostatnich 24 godzin zmarły z powodu COVID-19 miała tzw. choroby współistniejące - takich przypadków było łącznie 127. Pozostałych 16 osób takich chorób nie miało. Poniedziałkowe dane oznaczają, że od początku epidemii w Polsce z powodu koronawirusa zmarło łącznie 10 491 osób.
Koronawirus w Polsce. Zmiany w zakresie kwarantanny
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wprowadzeniu kilku zmian w kwestii odbywania kwarantanny, co ma związek z "digitalizacją inspekcji". O nałożeniu kwarantanny informuje automat, a decyzje nie muszą już być wystawiane w formie papierowej. GIS poinformował również, że osoby skierowane na kwarantannę nie mają już obowiązku poświadczania tego faktu swojemu pracodawcy. Taka informacje ma mu zostać przekazana automatycznie za pośrednictwem ZUS-u.
Rzecznik GIS Jan Bodnar z kolei powiedział, że "czas wyrwać się z tego umysłowego ograniczenia związanego z hasłem: testuj, testuj, testuj". Przyznał on, że "należy poczekać jeszcze kilka dni, wówczas będziemy mogli powiedzieć, że epidemia się zatrzymała".
Doktor Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych określił natomiast, że "epidemia jest w natarciu. Ta "stabilizacja" nie jest do końca, moim zdaniem, słowem najlepszym, bo cóż to za stabilizacja na takim poziomie jak szpitale pękają w szwach".
