Mateusz Morawiecki o epidemii koronawirusa: Jedno z największych wyzwań od II wojny światowej

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski w środowy wieczór wzięli udział w sesji pytań i odpowiedzi na oficjalnym profilu Kancelarii Premiera na Facebooku. Zdaniem Morawieckiego obecna sytuacja jest "najpoważniejszą, z jaką przyszło nam się mierzyć od II wojny światowej".

W środowym raporcie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 24 692 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 373 kolejnych zgonach, co w obu przypadkach stanowi najwyższe wartości od początku epidemii w Polsce. Po godzinie 14 z kolei ogłoszono listę nowych obostrzeń, które objęły między innymi edukację, działalność placówek kultury czy handel.

Mateusz Morawiecki o maseczkach. "Bez nich możliwość zakażenia jest 1000 razy większa"

W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną w Polsce, premier i minister zdrowia odpowiadali na pytania internautów podczas godzinnej sesji pytań i odpowiedzi. Na pytanie jednej z internautek o to, czy "ma na tyle odwagi, aby wytłumaczyć, po co cały ten cyrk", Morawiecki odpowiedział bardzo poważnie.

- To nie jest cyrk. Ja doceniam poczucie humoru, ale to jest jedno z najpoważniejszych wyzwań, z jakim mierzymy się od zakończenia II wojny światowej. Proszę spojrzeć chociażby na wyniki gospodarcze. Kraje Europy Zachodniej nigdy nie miały takiej recesji jak teraz. Jest to potężne wyzwanie społeczne, gospodarcze, a przede wszystkim ogromne wyzwanie dla służby zdrowia - powiedział.

Następnie pytanie dotyczyło sensu zamykania gospodarki w chwili, gdy obostrzenia w postaci między innymi maseczek nie przynoszą żadnych skutków. - Można powiedzieć bardzo prosto - tych zakażeń byłoby z całą pewnością dużo więcej, gdyby nie było tych maseczek, gdyby nie było tych obostrzeń. Naukowcy we Włoszech pokazali pewne dane, z których wynika, że bez noszenia maseczek możliwość zakażenia jest nawet 1000 razy większa - odpowiedział Mateusz Morawiecki.

Adam Niedzielski dostrzega różnicę pokoleń. "Młodsze pokolenie niestety jest trochę krótkowzroczne"

Do rozmowy na temat noszenia maseczek włączył się również minister zdrowia. Wskazał on aspekt, który w największym stopniu wpływa na tak różne stanowiska ludzi. - Często spojrzenie na te wszystkie problemy wynika z pewnej różnicy pokoleń. Ja niestety jestem już w pokoleniu starszym, o czym bardzo nie lubię myśleć, ale to jest kwestia tego, czy my myślimy o realnym zagrożeniu, czy zagrożeniu, które wydaje się nam strasznie odległe i przekonani jesteśmy, że ono absolutnie nas nie dotknie. Część pytań niestety bazuje na tym, że my musimy trochę sobie wypośrodkować na to, jak patrzy pokolenie starsze i młodsze, które niestety jest trochę krótkowzroczne i nie widzi dalszych konsekwencji - mówił.

Jako przykład Adam Niedzielski podał swojego 15-letniego syna, który według niego wpisuje się w tę definicję. - Toczę z nim bardzo podobne rozmowy, które bardzo często pokazują jego inny punkt widzenia, niż ja reprezentuję. Zawsze te rozmowy na końcu sprowadzają się do tego, że on patrzy, co jest tu i teraz, a my, czyli rodzice patrzymy nie tylko w perspektywie tu i teraz, ale i w dłuższej. Maseczki są dobrym przykładem - osoba młoda, która nie choruje, która realnie przechodzi COVID-19 w sposób zazwyczaj bezobjawowy nie docenia wartości, jaką tą maseczki mogą przynieść. A maseczki chronią nas, ale i tych drugich - zakończył.

Zobacz wideo Morawiecki apeluje o rezygnację z Marszu Niepodległości i... planowania sylwestra
Więcej o: