W niedzielnym raporcie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 11 742 kolejnych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem, z czego 312 z nich pochodziło z województwa lubuskiego. Od początku epidemii SARS-CoV-2 w tym regionie Polski odnotowano zainfekowanie u 4 631 osób - 1 569 z nich wyzdrowiało, zaś 44 osoby zmarły.
W województwie lubuskim od początku epidemii odnotowano najmniej przypadków ze wszystkich regionów Polski. Nie zmienia to faktu, że tamtejszy Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki ma spore problemy z pomieszczeniem pacjentów zakażonych koronawirusem.
Placówka jest tzw. szpitalem koordynującym, co oznacza, że jest najważniejszym w regionie miejscem opieki nad chorymi. Aktualnie znajduje się w nim 177 pacjentów z COVID-19, z czego dziewięć osób przebywa na zakaźnym Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
Prezes placówki Robert Surowiec zamieścił na Facebooku wpis, pokazujący skalę problemu. Do wpisu dołączył fotografię, na której widać ubranych w specjalne skafandry medyków, opiekujących się pacjentami leżącymi na łóżkach, które z kolei postawiono na parkingu dla karetek.
"Sytuacja jest naprawdę trudna. Brakuje miejsc na SORze, ratujemy ludzi, jak możemy. Adaptujemy kolejne pomieszczenia, by ratować Wasze zdrowie i życie. Nasi ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki stracili już resztki sił, ale nadal są w pracy" - napisał Surowiec.
W dalszej części wpisu Surowiec wskazał, że szef tamtejszego SOR-u dr Tomasz Więckowski "w ciągu ostatnich dni i nocy spał zaledwie kilka godzin", zaś "ratownicy, pielęgniarki i lekarze także są na skraju wyczerpania".
Prezes placówki zaapelował również do wszystkich, aby "pomyśleli o innym rozwiązaniu, być może SOR nie jest konieczny". "Trafiają do nas pacjenci z połowy województwa. Pamiętacie jak w marcu i kwietniu biliśmy brawo medykom? To dzisiaj potrzebują naszego wsparcia. Piszcie, proszę, słowa otuchy dla naszych lekarzy i pielęgniarek. Przekażę każde dobre słowo" - dodał.