Kilka dni temu media obiegła informacja o wyniku analiz dotyczących skuteczności leku remdesivir, które były prowadzone pod patronatem Światowej Organizacji Zdrowia. Badania te nie potwierdziły, aby wspomniany farmaceutyk skracał hospitalizację lub zmniejszał ryzyko zgonu z powodu COVID-19. Stanowisko WHO wprawiło środowisko medyczne w konsternację, bo badania z USA wskazywały, że jest on skuteczny w walce z koronawirusem - informuje portal Rynek Aptek.
Remdesivir to lek przeciwwirusowy, który stworzono z myślą o leczeniu gorączki krwotocznej wywołanej przez wirusa ebola. Gdy wybuchła epidemia koronawirusa, zaczęto testować jego przydatność w leczeniu choroby COVID-19. Lek ten otrzymał m.in. prezydent USA Donald Trump, jest także stosowany przez polskich lekarzy. Uważają oni, że WHO się myli.
- Po raz kolejny WHO publikuje badania przeprowadzone na ogólnej populacji bez analizy podgrup. Oczywiście, że w całej populacji remdesivir nie poprawia wyników. Mówią o tym i nasze polskie badania SARSTer i badania rejestracyjne leku w Europie. Remdesivir przynosi efekt u pacjentów w czasie tlenoterapii i fazie średniociężkiej. Tylko wtedy kiedy mamy do czynienia z obecnością wirusa we krwi. Mamy bowiem do czynienia z lekiem antywirusowym. W czasie stanu bardzo ciężkiego - w czasie burzy cytokinowej - nie mamy we krwi wirusa i nie ma mowy, aby lek zadziałał. Lek poprawia szybkość wychodzenia z choroby tylko w fazie łagodnej i średniociężkiej - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" szef Polskiego Towarzystwa Epidemiologów I Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak.
Krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban powiedział z kolei, że "w Polsce będziemy trzymali się dalej wytycznych opublikowanych ostatnio przez Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych", co oznacza, że lek remdesivir nadal będzie stosowany.
"Rz" tłumaczy, że publikacja dotycząca nieskuteczności leku remdesivir została oparta na wstępnych rezultatach badania "Solidarity" prowadzonego przez WHO, które ma charakter otwarty i wieloośrodkowy. Zaowocowało to znaczącym zróżnicowaniem w procesie prowadzenia badań. Z tego powodu nie wiadomo, czy z analizy "Solidarity" można wysnuć konstruktywne wnioski na temat skuteczności remdesiviru.