"Dziś po południu rozmawiałem z premierem o walce Republiki Czeskiej z COVID-19. Umówiliśmy się na wizytę amerykańskiego wojskowego personelu medycznego z Gwardii Narodowej z Nebraski i Teksasu, aby pomóc w tych wysiłkach" - powiedział ambasador USA w Czechach, Stephen King, w oficjalnym oświadczeniu.
Jak informuje Onet, pomysł na poproszenie Amerykanów o pomoc w walce z pandemią pojawił się w czasie rozmowy Jana Hamacka, wicepremiera i szefa MSW, z amerykańską ambasadą. Pomoc składająca się z 28 medyków Gwardii Narodowej ma pojawić się w Czechach już w przyszłym tygodniu.
"Ci wojskowi pracownicy służby zdrowia mają doświadczenie w walce z koronawirusem w Stanach Zjednoczonych" - podkreśla ambasador USA w Czechach.
Amerykanie wejdą prawdopodobnie w skład obsługi szpitala polowego budowanego w Pradze. Czesi zmagają się z niedoborami kadrowymi w ochronie zdrowia. Nowy szpital w stolicy Czech - tak jak szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym - ma zapewnić 500 dodatkowych łóżek dla osób chorych na COVID-19.
W Czechach wchodzą w życie nowe obostrzenia sanitarne. Zamknięto małe sklepy, poza kioskami i kawiarniami. Zakupy można robić tylko w dużych supermarketach. W galeriach handlowych otwarte są wyłącznie sklepy spożywcze, drogerie i apteki. Wprowadzono również zakaz przemieszczania się, za wyjątkiem podróży do pracy, na zakupy, do rodziny i lekarza.
"Wprowadzone w ostatnich tygodniach obostrzenia nie wypłaszczyły krzywej zachorowań. Zdecydowaliśmy o kolejnych ograniczeniach, za które przepraszam, bo uprzykrzą one życie przedsiębiorcom i wszystkim obywatelom. Musimy przede wszystkim chronić życie ludzi" - tłumaczył swoją decyzję o wprowadzeniu nowych restrykcji premier Czech, Andrej Babisz.
W czwartek 22 października w Czechach potwierdzono kolejną najwyższą liczbę nowych przypadków. Przybyło aż 14 968 osób zakażonych koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 120 osób. Łącznie w Czechach potwierdzono już 208 915 zakażeń SARS-CoV-2, zmarło 1739 osób.