Policjanci, którzy interweniowali w domu zakonnym w poniedziałek, zażądali od wszystkich obecnych okazania dokumentów tożsamości. Po tym, jak ich nie otrzymali, musieli użyć siły fizycznej do wyprowadzenia ks. Michała Woźnickiego. Niedługo później policja wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym przekazała, że nie było to pierwsze tego typu zgłoszenie.
We wtorek doszło do bardzo podobnej interwencji, kiedy to funkcjonariusze zapukali do drzwi kaplicy po zakończeniu różańca. Uczestnicy odmówili okazania im dokumentów tożsamości, domagając się przedstawienia podstawy prawnej.
Policjant prowadzący interwencję wskazał zebranym, na jakiej podstawie mają okazać dowody osobiste. - Jesteście legitymowani na podstawie art. 15., ust. 1., pkt. 1., Ustawy o policji. Podstawą faktyczną jest to, że nie stosujecie się do aktualnych obostrzeń - powiedział, dodając jednocześnie, że "nikt nie przyjechał tutaj robić sobie problemów". Po chwili dodał, że "uszanowaliśmy to, że chcecie zakończyć modlitwę, poczekaliśmy do końca".
Uczestnicy nabożeństwa dowiedzieli się ponadto, że jeśli nie okażą dowodów, zostaną doprowadzeni na komisariat, zaś przyczyną obecności policjantów było zgłoszenie od dyrektora budynku, według którego przebywające na jego terenie osoby "znajdują się tam nielegalnie". Ostatecznie wszyscy zebrani okazali dokumenty, po czym funkcjonariusze ich pouczyli, że stworzona zostanie notatka będąca załącznikiem do wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego w Poznaniu. Ksiądz może zostać ukarany grzywną w wysokości nawet 30 tys. złotych - informuje Polsat News.
Rzecznik Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego św. Jana Bosko we Wrocławiu ks. Jerzy Babiak na oficjalnej stronie internetowej poinformował, że od 2018 roku ks. Woźnicki nie jest salezjaninem i został wydalony ze zgromadzenia.
"Oznacza to, że bezprawnie zamieszkuje na terenie domu zakonnego przy ul. Wronieckiej w Poznaniu i wbrew naszej woli wprowadza poza klauzurę zakonną obce osoby, przez co w obecnej sytuacji pandemicznej naraża na niebezpieczeństwo zarażenia koronawirusem wszystkich mających prawo tam przebywać" - czytamy w oświadczeniu.
"W trosce o nasze bezpieczeństwo będziemy podejmowali działania, które zagwarantują na terenie domu zakonnego przy ul. Wronieckiej w Poznaniu przestrzeganie aktualnie obowiązujących zasad funkcjonowania społecznego w tzw. strefach żółtych i czerwonych" - dodał ks. Babiak.