Rzecznik MZ: Ogłosimy ponad 100 powiatów w strefach żółtej i czerwonej. Bardzo dużo miast

- Należy się liczyć z tym, że tych powiatów [w żółtych i czerwonych strefach - red.], które ogłosimy w czwartek, będzie na pewno ponad 100. W strefie żółtej znajdzie się bardzo dużo miast - powiedział w trakcie konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że wraz z rosnącym wskaźnikiem nowych zachorowań, w najbliższych dniach możemy się spodziewać również większej liczby zgonów.

W środę rano Ministerstwo Zdrowia podało nowe dane epidemiologiczne. Ostatnie testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 3003 osób. To najwyższy dobowy wzrost zakażeń od początku epidemii wirusa SARS-CoV-2 w Polsce.

Zobacz wideo Andrzej Sośnierz: Wszystkie zagrożone środowiska powinny być szybko testowane

Resort poinformował też o śmierci 75 pacjentów. Bilans zakażeń w Polsce wzrasta tym samym do 107 319, a ofiar śmiertelnych do 2 792. Z COVID-19 wyleczono już ogółem 75 346 osób (wzrost o 1188). Na kwarantannie przebywa natomiast niemal 146 tysięcy Polaków. Liczba zajętych łóżek i respiratorów wynosi natomiast kolejno 4000 i 283, co stanowi wzrost o 281 i 20 w porównaniu z danymi z wtorku.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia: Ponad 100 powiatów w strefach żółtej i czerwonej. Trafi do nich również Warszawa 

O to, czy rząd zamierza podjąć nowe działania w związku ze znacznymi wzrostami liczby zachorowań na COVID-19, zapytano Wojciecha Andrusiewicza, rzecznika Ministerstwa Zdrowia. 

- Należy się liczyć z tym, że tych powiatów [w żółtych i czerwonych strefach - red.], które ogłosimy w czwartek, będzie na pewno ponad 100. Musimy się liczyć również z tym, że w strefach żółtych znajdzie się bardzo dużo miast. Dziś możemy zakażać się na ulicy, dlatego tak ważne jest noszenie maseczek - powiedział Andrusiewicz. Obostrzenia w powiatach, które "dołączą" do stref, zaczną obowiązywać od soboty. 

- Na 99 proc. Warszawa znajdzie się w żółtej strefie - dodał rzecznik resortu zdrowia. 

MZ: Możemy się spodziewać dość dużej liczby zgonów

W trakcie konferencji przed gmachem Ministerstwa Zdrowia Andrusiewicz mówił też o wzrastającej liczbie zgonów spowodowanych COVID-19. W środę zmarło 75 osób (w tym osiem wyłącznie z powodu COVID-19), a dzień wcześniej - 58.

Eksperci podkreślają, że w przypadku pacjenta w stanie ciężkim, często trafiającego pod respirator, zgon może nastąpić zwykle w ciągu 7-10 dni. Jeżeli więc w ostatnim czasie raportowaliśmy w okolicach dwóch tysięcy przypadków, to musimy się liczyć z tym, że w najbliższych 7-10 dniach będziemy mieli do czynienia z dość dużą liczbą zgonów - tłumaczył Andrusiewicz.

- To są oczywiście sytuacje dramatyczne. Ale jeśli mówimy o matematyce, to te liczby zgonów są proporcjonalne do tego, co działo się przy 500 zakażeniach. Podkreślam oczywiście, że każda śmierć jest tragedią - zaznaczył.

Więcej o: