Ksiądz walczy z COVID-19 kosmiczną technologią NASA. "Nie można się w naszym kościele niczym zarazić"

- Proszę się nie martwić, bo w tym momencie nikt w naszym kościele nie może się zarazić ani grypą, ani COVID-em - powiedział podczas mszy proboszcz Parafii Świętego Jana Pawła II w Nowym Targu, informując wiernych o montażu technologii kosmicznej, która ma niszczyć wszystkie wirusy unoszące się w powietrzu. Jak dodał, nie trzeba więc zakładać maseczki na liturgię.

W piątek na Facebooku Parafii Świętego Jana Pawła II w Nowym Targu pojawiła się informacja, że tamtejsza świątynia otrzymała certyfikat "Bezpieczny kościół", który został wydany przez firmę ALFA-WENT z Trzebini. Wszystko za sprawą montażu "systemu do sanityzacji powietrza i pomieszczeń opartego o technologię fotokatalizy (promieniowanie UV-C) i utleniania tlenkiem tytanu, w wyniku którego powstaje nadtlenek wodoru". 

Zastosowane systemy skutecznie usuwają bakterie, wirusy (grypa, COVID-19), pleśnie, alergeny oraz nieprzyjemne zapachy. Neutralizują 99,9 proc. bakterii, wirusów i grzybów. System zabezpiecza przed zakażeniami pomiędzy ludźmi

- czytamy w komunikacie parafii. Do wpisu został dołączony certyfikat, o którym mowa.

"W liturgii można uczestniczyć bez maseczki"

Dlatego proszę się nie martwić, bo w tym momencie nikt w naszym kościele nie może się zarazić ani grypą, ani COVID-em, ani bakterią, ani żadnym wirusem

- poinformował wiernych, jak cytuje portal podhale24.pl, w niedzielę podczas mszy św. ks. Jan Karlak. Duchowny dodał, że są to technologie kosmiczne, opracowane przez NASA i stosowane m.in. w najnowszych samolotach Boeinga.

To wszystko sprawia, że w liturgii można uczestniczyć bez maseczki. Jeśli ktoś chce być w maseczce, to proszę bardzo, ja mu tego nie zabronię. Natomiast tak jak mówiłem, nie można się w naszym kościele niczym zarazić

- powiedział w rozmowie z portalem nowytarg24.tv ks. Jan Karlak.

Zasady sanitarne w kościołach

Dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w rozmowie z Onetem podkreślił, że działanie ozonatorów dotyczy przede wszystkim bakterii, a nie wirusów. "Z kolei zachwalane przez producenta lampy UV skutecznie działają na powierzchnie, które w tym celu muszą być oświetlane non stop przez co najmniej osiem godzin. Jak parafia zamierza naświetlać wszystkie ławki w kościele, tego komunikat nie wyjaśnia" - pisze krakowska "Gazeta Wyborcza".

Przypomnijmy, że z powodu trwającej w Polsce epidemii koronawirusa zasłanianie ust i nosa w ogólnodostępnych przestrzeniach zamkniętych jest obowiązkowe we wszystkich strefach, tj. zielonej, żółtej i czerwonej. Przykładem takiej "przestrzeni", jak informuje strona rządowa, jest kościół. We wtorek podczas konferencji prasowej Jarosław Szymczyk, komendant główny policji, oraz Adam Niedzielski, minister zdrowia, zapowiedzieli "zero tolerancji" dla niestosowania się do m.in. tego obostrzenia.

Należy także zachowywać odpowiedni dystans od innych osób i stosować się do ograniczeń dotyczących liczby osób mogącej brać udział we mszy.

Czytaj więcej: Nowe obostrzenia ws. maseczek, zgromadzeń i imprez. Zapowiedź Ministerstwa Zdrowia

Zobacz wideo Sośnierz: Trzeba powołać pełnomocnika rządu do walki z epidemią
Więcej o: