Jak opisuje gorzowianin.com, wojewoda lubuski w niedzielę zdecydował o ewakuacji podopiecznych z Domu Pomocy Społecznej "Dom Kombatanta" w Zielonej Górze. W placówce wykryto duże ognisko koronawirusa, zakażonych było ponad 90 członków personelu i kilkudziesięciu podopiecznych. Ich znaczna część została przetransportowana do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim.
Lokalne media podają, że w poniedziałek prezes szpitala Jerzy Ostrouch wystosował do wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka pismo, w którym opisał fatalny stan pacjentów. - Stan higieniczny przyjmowanych pacjentów wskazuje na zaniedbania w zakresie opieki pielęgniarskiej. Pacjenci mają m.in. odleżyny i otwarte rany. Stwierdziliśmy również znaczny brak w indywidualnej dokumentacji medycznej. Na przykład zleceń, konsultacji, co przy utrudnionym kontakcie z pacjentem (brak kontaktu słownego) utrudnia nam ustalenie stanu zdrowotnego pacjentów - stwierdził cytowany przez gorzowianin.com prezes szpitala.
Ostrouch zwrócił się o zwołanie konsylium lekarskiego, aby ocenić stan pacjentów i opracować standardy leczenia i pielęgnowania. Portal podaje, że w DPS "Dom Kombatanta" w Zielonej Górze toczy się śledztwo prokuratury ws. narażenia pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.