W piątek Ministerstwo Zdrowia zaraportowało o 1587 nowych przypadkach koronawirusa. To największy dobowy przyrost zachorowań od początku epidemii w Polsce. Poinformowano też o śmierci 23 pacjentów chorych na COVID-19. Od marca koronawirusa wykryto już u 84 396 osób.
>>>Ministerstwo Zdrowia: kolejny dobowy rekord zakażeń koronawirusem - 1587 osób
Krótko po godz. 11 rozpoczęła się konferencja przed gmachem Ministerstwa Zdrowia. Rekordowy przyrost zakażeń skomentował rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. - Ten rekord nie jest wynikiem dużych ognisk. Jest to natomiast wynik powrotu do normalności, do normalnego funkcjonowania. Mamy korki na ulicach, powroty do pracy, ludzi w tramwajach. Tych kontaktów jest dużo więcej niż wiosną czy latem - powiedział Andrusiewicz.
- Ogniska są rozproszone, często jedynie z kilkoma chorymi osobami. Zakażenia często pochodzą z imprez rodzinnych, ale również z DPS-ów i szpitali. Mamy też szereg mniejszych ognisk w zakładach pracy, gdzie przebywa coraz więcej osób. Nie możemy powiedzieć, że obecnie dominuje jedno ognisko - zaznaczył.
Andrusiewicz dodał, że wzrost liczby zakażeń to również pokłosie odwiedzin w domach pomocy społecznej. - Poprosiliśmy więc Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o decyzje ws. zablokowania odwiedzin w DPS-ach. W niektórych z nich widzimy po 50-60 zakażeń - tłumaczył.
- Ostatnie wyniki pokazują jedno - potrzebna jest nam maseczka, dystans społeczny i higiena rąk. Nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zachować dystansu, to miejmy maseczkę. Widzimy, że koronawirusem można zakazić się w miastach, na ulicach. Maseczki są nam niezbędne. Jeśli nie będziemy ich stosować, liczba dobowych zakażeń wzrośnie do dwóch tysięcy. W sklepach, gdzie do noszenia maseczek podchodzi się już restrykcyjne, nie odnotowujemy już zwiększonej liczby nowych przypadków - powiedział Andrusiewicz.
Andrusiewicz poinformował też, że w resorcie trwa spotkanie ministra zdrowia z zespołem ds. opiniowania zmian w zakresie ochrony zdrowia w Polsce. - Dyskutowana jest m.in. bieżąca strategia walki z koronawirusem. Trwają dosyć gorące narady ze specjalistami na temat tego, w jaki sposób jeszcze bardziej wprowadzić zalecenia, które pomogłyby nam w walce z epidemią - przekazał.
- Minister zdrowia zaproponuje w niedługim czasie nowe obostrzenia w strefach żółtych i czerwonych. Będą to obostrzenia przede wszystkim dotyczące spotkań międzyludzkich. Jakie dokładnie - poinformujemy o tym. Z wirusem będziemy mierzyć na co dzień, więc trzeba reagować punktowo, np. właśnie w powiatach - zapowiedział.
Zaznaczył, że resort nie spodziewa się, by dobowa liczba zakażeń miała zmniejszyć się w najbliższych dniach. - Liczba zakażeń może rosnąć czy utrzymywać się powyżej tysiąca dziennie. Najważniejsze jest jednak to, ilu mamy pacjentów w szpitalach, a także liczba łóżek i respiratorów. W tym momencie mamy w granicach 2 tys. pacjentów leczonych w szpitalach i 100 osób podłączonych pod respiratory. To pokazuje, jak duża jest wydolność służby zdrowia - podkreślił rzecznik ministerstwa zdrowia.
- Ogniska zachorowań są rozporoszone i nie odbiegamy w tym zakresie od standardów europejskich. Jako resort nie mówimy "spokojnie". Mówimy jednak, że z takimi wynikami trzeba się liczyć - stwierdził Andrusiewicz.