Czwarty poziom zagrożenia na pięciostopniowej skali oznacza, iż rozprzestrzenianie się wirusa określane jest jako wysokie lub do jego wzrostu dochodzi w postępie geometrycznym. W takiej sytuacji wymagane jest zachowanie zasad dystansu społecznego.
"Naczelni lekarze Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej przeanalizowali dowody i zalecili wszystkim czterem krajom Zjednoczonego Królestwa przejście do poziomu 4. Po okresie mniejszej liczby zachorowań i zgonów na COVID-19 liczba przypadków gwałtownie, prawdopodobnie w postępie geometrycznym, rośnie na znaczących obszarach wszystkich czterech krajów" - napisano w cytowanym przez BBC oświadczeniu.
Dodatkowo lekarze podkreślili, że w celu uniknięcia nadmiernej liczby zakażeń i zgonów podczas okresu jesienno-zimowego, każdy obywatel musi się stosować do wytycznych i zasad dystansu społecznego.
Zaledwie dzień po ogłoszeniu decyzji przez naczelnych lekarzy, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zatwierdził wprowadzenie nowych restrykcji, mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Podczas wystąpienia w parlamencie szef brytyjskiego rządu stwierdził, że podjęte na początku epidemii kroki pozwoliły uniknąć katastrofy. - Wiedzieliśmy, że druga fala koronawirusa to realne zagrożenie. Miesiąc temu dziennie notowaliśmy ok. tysiąca nowych zakażeń, dziś prawie cztery razy więcej - powiedział, cytowany przez BBC.
W ramach nowej listy restrykcji Johnson poprosił przedstawicieli firm, aby pozwolili pracownikom na pracę zdalną. Dodatkowo puby, bary i restauracje będą zamykane o godzinie 22, zaś wesela będą ograniczone do 15 osób.