W rozmowie z Polsat News Łukasz Szumowski skomentował aktualną sytuację epidemiczną w Polsce oraz słowa Mateusza Morawieckiego o tym, że "wirus jest w odwrocie".
Nigdy nie powiedziałem, że epidemia ma się kończyć. Pan premier mówił, że wirus jest w odwrocie, wtedy było kilkadziesiąt zakażeń dziennie. Był to ewidentny wielodniowy spadek
- stwierdził w piątek minister zdrowia. Polityk podkreślił, że "jutro i pojutrze pewnie będziemy mieli jeszcze większy wzrost zakażeń". Wyjaśnił, że jest to związane z 4,7 tys. wymazów, które zostały wykonane w dużych zakładach pracy w województwie małopolskim.
To jest lepiej, że mamy bardzo dużo wyników z ogniska, niż gdybyśmy mieli nie robić tych przesiewów i pozwolić tym ludziom chodzić i zarażać innych. Wtedy mielibyśmy dopiero katastrofę
- powiedział Łukasz Szumowski.
Polityk odniósł się także do sezonu wakacyjnego i wyjazdów Polaków.
Jeżeli będziemy korzystać ze świeżego powietrza odpowiedzialnie, jeżeli idąc na szlaku nie będziemy butami trącali pięt naszego współwędrowca maszerującego przed nami, to jesteśmy bezpieczniejsi
- stwierdził szef resortu zdrowia. Dodał, że "sugeruje działania, które zmniejszą kontakty międzyludzkie".