Panujące obostrzenia w postaci konieczności zasłaniania ust i nosa nie dotyczą wszystkich osób. Zwolnione z tego obowiązku są osoby, które mają problemy z oddychaniem lub inne dolegliwości zdrowotne. Za kilka tygodni będą one musiały posiadać stosowne zaświadczenie.
Wiceszef resortu zdrowia zapowiedział, że obowiązek posiadania zaświadczenie będzie panował w całym kraju. - Według naszych ekspertów, nie ma wielu istotnych przeciwwskazań medycznych do tego, aby nie zasłaniać ust i nosa - powiedział Cieszyński na konferencji.
W 19 powiatach w czterech województwach (śląskie, małopolskie, łódzkie i podkarpackie) będą jednak istniały dodatkowe, zaostrzone rygory. Dziewięć z tych regionów, w których odnotowano najwyższe wzrosty liczby przypadków określone zostały jako "czerwone". Na ich terenie będzie obowiązywać nakaz noszenia maseczek na świeżym powietrzu, zamknięte zostaną kluby i dyskoteki, a ponadto zakazane zostaną imprezy masowe.
Dziewięć pozostałych powiatów oznaczono jako "zielone" i "żółte". Wiceminister zdrowia opublikował na swoim koncie na Twitterze dokładną mapę regionów w podziale na dane kategorie.
"Czerwone" obostrzenia będą obowiązywać w powiatach ostrzeszowskim, nowosądeckim, Nowy Sącz, wieluńskim, pszczyńskim, w Rudzie Śląskiej, rybnickim, w Rybniku i pow. wodzisławskim. "Żółte" z kolei zostaną wprowadzone w powiatach wieruszowskim, Jastrzębie Zdrój, jarosławskim, Żorach, kępińskim, przemyskim, cieszyńskim, pińczowskim, oświęcimskim i Przemyślu.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski na konferencji odniósł się również do rosnącej w ostatnich dniach liczby przypadków. - Maksymalnie "wymazujemy" i badamy osoby z ognisk. W najbliższych dniach należy spodziewać się po 500, 600, a nawet 700 nowych zakażeń dziennie, bo chcemy np. testować dziennie po 1-2 tys. pracowników naraz - powiedział.
Dodatkowo Szumowski oznajmił, że to nie okres wakacyjny jest głównym powodem rosnącej liczby przypadków. - Pas zbliżony do Pomorza jest w całości "zielony", nie ma tam dramatycznej liczby zakażeń. Również Mazury są "zielone" - przyznał.
Reagując na coraz bardziej niepokojące statystyki podawane przez Ministerstwo Zdrowia, Szumowski zaapelował o to, aby "otrząsnąć się z beztroski". - Większość Polski jest "zielona", ale niestety są obszary, gdzie przyrost jest szybki i trzeba zareagować. Apel o otrząśnięcie się z nastroju beztroski dotyczy całej Polski, bo jeżeli nie chcemy, by ten kolor czerwony rozprzestrzenił się na cały kraj, to starajmy zachowywać reżim sanitarny: nośmy maski w sklepach i transporcie publicznym - dodał.