W ostatnich dniach ubiegłego tygodnia przyrost liczby zakażonych koronawirusem w Polsce był rekordowy. Ministerstwo Zdrowia informowało kolejno o 615 przypadkach w czwartek, 657 przypadkach w piątek i 658 przypadkach w sobotę. Rosnąca liczba chorych na COVID-19 spowodowała, że rząd zaczął rozmawiać o przywróceniu niektórych restrykcji. Konkretne decyzje jeszcze nie zapadły, ale o kierunku ostatnich dyskusji na ten temat mówił rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
- Przygotowujemy pakiet zmian legislacyjnych, które umożliwiają regionalizacje obostrzeń. Na przykład liczby osób, które przebywają w sklepie, w restauracjach, ale także w sprawie funkcjonowania szkół - powiedział polityk.
Müller dodał, że rząd chce ustalić poziom zakażeń, od którego będzie zależeć wprowadzanie obostrzeń.
Müller poinformował, że rząd rozważa zwiększenie sankcji dla tych przedsiębiorstw, które nie przestrzegają zaleceń sanitarnych. Kary dla firm mogą wzrosnąć nawet kilkukrotnie. Rządzący zastanawiają się także nad tym, co zrobić z osobami, które nie noszą maseczki, bo mają problemy oddechowe.
- Chcemy doprecyzować kwestię zasłaniania ust i nosa. Zasadne jest pytanie, czy powinno być to wyłączenie dla osób z problemami oddechowymi. Rozważamy zmianę przepisów, by osoby deklarujące takie problemy musiały nosić na przykład przyłbicę - powiedział Piotr Müller.
Rzecznik rządu stwierdził także, że zalecenia dotyczące otwarcia szkół powinny być gotowe w tym tygodniu. Na tę chwilę nie zapadła decyzja o obowiązkowym badaniu dla wszystkich nauczycieli przed rozpoczęciem roku szkolnego.