Brazylijski rząd przedłużył zakaz wjazdu do kraju dla zagranicznych podróżnych przybywających drogą morską i lądową na kolejne 30 dni. Jednak zakaz nie obowiązuje już turystów przybywających drogą powietrzną.
Celem częściowego otwarcia granic jest ratowanie gospodarki. Brazylia zamknęła granice dla zagranicznych gości 30 marca. Krajowa Konfederacja Handlu Towarami, Usługami i Turystyką szacuje, że od tego czasu brazylijski sektor turystyczny stracił prawie 122 miliardy reali, czyli prawie 24 mld dolarów. Z kolei Międzynarodowy Funduszu Walutowy szacuje, że cała brazylijska gospodarka w tym roku skurczy się o ponad 9 proc.
Zakaz został zniesiony mimo rekordowych wzrostów liczny zachorowań na COVID-19. Brazylia jest drugim krajem po Stanach Zjednoczonych najbardziej dotkniętym pandemią. W ciągu ostatniej doby odnotowano tam prawie 70 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem i prawie 1,6 tys zgonów osób zainfekowanych.
W sumie w kraju potwierdzonych zostało 2,5 miliona zakażeń, zmarło ponad 90 tys. osób, a prawie 2 mln chorych wyzdrowiało. Aktywnych przypadków jest w Brazylii około pół miliona. Dzienna liczba zakażeń od połowy czerwca utrzymuje się na poziomie ponad 30 tys. przypadków. Eksperci nie przewidują, aby krzywa zachorowań wypłaszczyła się w najbliższym czasie.
Brazylijskie władze, otwierając granice dla zagranicznych turystów, jednocześnie podtrzymały ograniczenia dla własnych obywateli. Brazylijczycy wciąż mają zakaz wjazdu do, między innymi, krajów Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.