Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem. Kierowca autobusu nie wpuścił do niego kilku osób, które nie miały biletów i nałożonych maseczek ochronnych - informuje "BBC". Wskutek tego mężczyzna został skatowany.
Lokalne media poinformowały, że ofiarą był 58-letni mężczyzna, ojciec trojga dzieci, który w drodze do szpitala był nieprzytomny. Od razu było wiadomo, że doznał poważnych obrażeń głowy. Ostatecznie medycy stwierdzili u niego śmierć mózgu.
Burmistrz miasta Bayonne Jean-Rene Etchegeray wyraził ubolewanie nad sytuacją. - Byliśmy świadkami szczególnie gwałtownego i barbarzyńskiego aktu. Obiecujemy szybkie działania w celu wyjaśnienia - powiedział.
Miejscowa policja zatrzymała pięciu podejrzanych i skierowała ich do aresztu policyjnego. Pierwszy z nich został aresztowany w niedzielny wieczór, trzech kolejnych w poniedziałek rano i piąty w godzinach popołudniowych. Prokuratura w Bayonne przekazała, że cała piątka była zaangażowana w atak na kierowcę.
Brutalny atak miał miejsce na przystanku Balichon. Śledczy szukają wszystkich pasażerów, którzy przemieszczali się linią T1, do której podejrzani chcieli się dostać w godzinach 19-19:15.
Inni kierowcy pracujący w lokalnym przewoźniku wyrazili hołd dla kierowcy. W poniedziałkowy wieczór na miejscu tragedii odbył się wiec, w trakcie którego koledzy po fachu 58-latka złożyli kwiaty.