Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy działa przez cały rok. Już od momentu potwierdzenia pierwszego przypadku zakażenia w Polsce, fundacja rozpoczęła akcję pomocy szpitalom. Orkiestra wysłała niemal 9 tys. paczek ze środkami ochrony osobistej. To prawie tyle samo, co podczas przygotowań do finału WOŚP.
- Jesteśmy dumni z tego, że natychmiast, kiedy ogłoszono, że epidemia jest i u nas, tak jak i inne organizacje pozarządowe ruszyliśmy z pomocą. Uruchomiliśmy środki, które znajdowały się na naszym koncie i zaczęliśmy zakupy. Nie było łatwo sprowadzić te urządzenia medyczne do Polski – to był długi i zagmatwany proces produkcji, transportu, czasem podejmowanie ryzyka - powiedział Jurek Owsiak.
Od momentu wybuchu pandemii koronawirusa, fundacja zakupiła sprzęt warty ponad 48 milionów zł. Zakupiono m.in. 200 łóżek, przeznaczonych na stanowiska intensywnej opieki medycznej, 34 respiratory oraz 2,6 miliona trójwarstwowych maseczek chirurgicznych.
Fundacja musiała podjąć wiele trudnych decyzji. Jedną z nich była rezygnacja z zakupu 37 respiratorów, których nie dało się dostarczyć do Polski w rozsądnym terminie.
- Ostatecznie pomogliśmy 360 szpitalom, 416 DPS-om i prywatnym domom seniorów, 56 zakładom opiekuńczo-leczniczym i 23 hospicjom. Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym, cieszę się, że wygraliśmy i możemy iść razem na spacer - dodaje Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Większość sprzętu zakupionego przez WOŚP była finansowana z wpłat na powołany specjalnie na tę okazję Fundusz Interwencyjny. Pieniądze wpłacali zwykli obywatele, ale również wielkie polskie i międzynarodowe firmy. Fundusz zgromadził ponad 26 milionów złotych.
WOŚP mógł również liczyć na pomoc firm medycznych, które przekazywały specjalistycznych sprzęt. Fundacja otrzymała m.in 30 pomp infuzyjnych objętościowych, 25 zestawów USG oraz 3 tys. maseczek sportowych. Łączna wartość sprzętu przekazanego przez firmy medyczne to 2,5 miliona zł.