205 nowych zakażeń i kolejne cztery osoby zmarły z powodu koronawirusa - takie informacje podało Ministerstwo Zdrowia w poniedziałek 6 lipca. Tym samym bilans zakażonych i ofiar śmiertelnych od początku epidemii wzrasta kolejno do 36 155 i 1521 osób. Za wyleczonych uznaje się 23 966 dotychczasowych pacjentów. Na kwarantannie przebywa nadal ponad 83 tysiące Polaków.
Nowe przypadki zakażenia koronawirusem dotyczą województw: śląskiego (49), mazowieckiego (39), łódzkiego (31), lubelskiego (26), podkarpackiego (13), małopolskiego (12), świętokrzyskiego (10), wielkopolskiego (8), dolnośląskiego (5), podlaskiego (4), kujawsko-pomorskiego (3), warmińsko-mazurskiego (2), lubuskiego (1), opolskiego (1) i pomorskiego (1).
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o śmierci czterech osób zakażonych koronawirusem. Są to trzej mieszkańcy Łańcuta (91-letni mężczyzna i dwie kobiety w wieku 73 i 82 lat) oraz 79-letnia kobieta leczona w Raciborzu. "Większość osób miała choroby współistniejące" - napisał resort zdrowia.
- W dalszym ciągu epidemii trzeba się obawiać. Koronawirus był, jest i będzie, a dzienna liczba przypadków jest taka sama jak miesiąc, czy dwa temu - powiedział profesor Krzysztof Simon w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu w ten sposób zareagował na słowa Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że koronawirus jest w odwrocie. Wcześniej prof. Simon w rozmowie w Gazeta.pl podkreślał, że noszenie maseczek w miejscach publicznych jest wyrazem szacunku dla innych. Lekarz zauważył, że wirus nadal najbardziej zaraża aż 9,5 mln osobom w Polsce - ludziom starszym oraz tym obciążonym innymi chorobami.