Chcąc utrzymać rygor sanitarny, w Krakowie i Wrocławiu zdecydowano, że policjanci będą kontrolować, czy pasażerowie komunikacji miejskiej noszą maseczki ochronne.
Małopolska policja na swojej stronie internetowej poinformowała, że wraz z zaobserwowanym niepokojącym zjawiskiem coraz częstszego niestosowania się do obowiązku zakrywania nosa i ust w środkach komunikacji miejskiej, krakowscy funkcjonariusze rozpoczęli szeroko zakrojone kontrole.
Tamtejsze Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne przekazało dodatkowo, że rozpoczęcie kontroli jest efektem apeli, które trafiały do przedsiębiorstwa od pasażerów. Podczas jednego dnia skontrolowano łącznie 10 linii tramwajowych i wydano łącznie 63 pouczenia. Akcja ma potrwać przez dwa tygodnie. Podobne kroki mają zostać podjęte we Wrocławiu.
Poza komunikacją miejską, funkcjonariusze będą zwracać uwagę na to, czy osoby znajdujące się w obiektach handlowych, usługowych i na terenie targów stosują się do panujących obostrzeń. Tu także policjanci będą sprawdzać, czy w newralgicznych miejscach ludzie stosują się do obowiązku zakrywania ust i nosa.
W komunikatach informacyjnych funkcjonariusze przypominają, że brak maseczki w miejscu publicznym może skutkować grzywną w wysokości nawet 500 złotych. Co więcej, policjanci mogą skierować sprawę do sanepidu, który może nałożyć karę w kwocie nawet 30 tysięcy złotych.