Kałuża miał kontakt z osobą zakażoną w ramach pełnienia obowiązków służbowych wicemarszałka. Po uzyskaniu dodatniego testu na obecność koronawirusa, trafił do izolacji. Jego stan jest dobry.
Po wykryciu zakażenia u wicemarszałka, testom poddano pracowników Zarządu Województwa, którzy mogli mieć z nim bezpośredni kontakt. Wśród badanych znaleźli się również marszałek Jakub Chełstowski oraz członkini Zarządu Izabela Domogała. Wyniki u obojga z nich okazały się negatywne, jednak by uzyskać pewność, że wirus nie pozostaje w fazie wylęgania, testy zostaną powtórzone za tydzień.
Ze względu na możliwości logistyczne, marszałek Chełstowski będzie wypełniał swoje obowiązki służbowe z Urzędu Marszałkowskiego. Pozostali pracownicy, u których wykonano testy, zostali skierowani na pracę zdalną.
Dotychczas posiedzenia zarządu województwa odbywały się zdalnie, więc w tym zakresie nic się nie zmieni. Zakażenie Wojciecha Kałuży nie wpłynie również na ciągłość pracy Urzędu Marszałkowskiego, gdzie przestrzegane są zasady reżimu sanitarnego. Wchodzący do budynku mają mierzone temperatury, obowiązuje również nakaz noszenia maseczek.
Wojciech Kałuża to polityk i przedsiębiorca, który w latach 2008-2014 sprawował funkcję wiceprezydenta Żor. W 2018 roku w wyborach samorządowych był jedynką na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmiku Województwa Śląskiego. Po uzyskaniu mandatu opuścił Nowoczesną, aby zostać radnym niezrzeszonym.
Wkrótce jednak porozumiał się z Prawem i Sprawiedliwością, przekazując swój głos na kandydatów tej partii w wyborach na najważniejsze funkcje w województwie. Dzięki jego poparciu, PiS mógł objąć władze w województwie śląskim, a on sam stanowisko wicemarszałka województwa.
Decyzja Kałuży o przejściu do PiS-u została była określana jako przykład korupcji politycznej, a nawet zdrady. W Żorach, gdzie sprawował funkcję wiceprezydenta, odbyły się masowe protesty, potępiające jego decyzję.