Pandemia koronawirusa doprowadza do wielu dramatycznych decyzji. W brazylijskim Sao Paulo zdecydowano się na wykopywanie szczątków osób zmarłych co najmniej przed trzema laty. Decyzja podyktowana jest potrzebą zrobienia miejsca dla coraz większej liczby zmarłych na COVID-19.
O decyzji poinformowano w piątek 12 czerwca. Umieszczone w specjalnych torbach kości, które spoczywały dotychczas w ziemi, mają być przeniesione do 12 metalowych kontenerów, a następnie w ciągu 15 dni przetransportowane do kilku innych cmentarzy w Sao Paulo. Szczątki wykopane z grobów mają ostatecznie spocząć w publicznych kostnicach.
Sao Paulo jest jednym z największych miast w Brazylii. Jego populacja wynosi ponad 12 milionów ludzi. Do tej pory w mieście zanotowano 5480 zgonów spowodowanych koronawirusem. Przed ogłoszeniem decyzji o wykopywaniu i przenoszeniu szczątków osób zmarłych w mediach pojawiły się zdjęcia lotnicze, pokazujące masowe groby, przygotowane dla ofiar epidemii koronawirusa w Brazylii.
The Sun donosi, że na cmentarzu Vila Formosa w Sao Paulo pochowano w kwietniu 1654 osoby. Oznacza to, że w stosunku do marca liczba zmarłych chowanych na cmentarzu wzrosła o 500 osób.
Ilość osób chorujących na COVID-19 w ostatnim czasie wzrasta w Brazylii dramatycznie. Jeszcze na początku maja chorujących było mniej niż 100 tysięcy. Od tego momentu, w ciągu 1,5 miesiąca, przybyło niemal 800 tysięcy nowych chorujących. Brazylia stała się nowym, światowym epicentrum epidemii. Wyższą ilość przypadków i zgonów potwierdzono tylko w USA.
Postępowanie Brazylii wobec koronawirusa jest szeroko krytykowane. Pod ostrzałem znalazł się prezydent Jair Bolsonaro, który do niedawna odmawiał publikowania pełnych statystyk zachorowań na COVID-19. Swoją decyzję zmienił dopiero po nakazie sądowym oraz krytyce ze strony specjalistów od epidemiologii i obu izb parlamentu.