Donald Trump odwiedził fabrykę produktów medycznych w stanie Maine w piątek. Prezydent USA został oprowadzony po siedzibie firmy, która produkuje m.in. waciki do wymazów, które są wykorzystywane do badań, w tym testów na obecność koronawirusa.
Na zdjęciach widać, że prezydent chodził po fabryce bez maseczki, choć mieli je inni członkowie jego delegacji. Zaś pracownicy fabryki byli ubrani w odzież ochronną, w tym maseczki, rękawiczki, siatki na głowę itd. Wytwarzanie produktów medycznych wymaga zachowania szczególnych zasad higieny i środków ostrożności. Trump pomimo rekomendacji własnych agencji rządowych odmawia noszenia maseczki i kpił ze swojego konkurenta w wyborach prezydenckich Joe Bidena za zakrywanie ust i nosa.
USA Today podaje, że odwiedzona przez Trumpa fabryka wyrzuci wyprodukowane w piątek waciki. Nie odpowiedziano, jak dużo i z jakiego konkretnie powodu muszą zostać zutylizowane. Firma poinformowała, że w piątek produkcja była "ograniczona" i maszyny na hali fabrycznej włączono tylko w czasie, gdy był tam prezydent. USA Today zwraca uwagę, że władze w Maine i innych stanów alarmowały, iż brak wacików ogranicza ich możliwości wykonywania masowych testów na koronawirusa.
398 tysięcy osób zmarło na świecie na skutek COVID-19 - podaje amerykański Uniwersytet Johnsa Hopkinsa, który zajmuje się monitorowaniem pandemii. Liczba zakażonych na globie to 6 milionów 800 tysięcy, a wyleczyć udało się 3 miliony 300 tysięcy osób.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania pozostają dwoma najbardziej dotkniętymi koronawirusem krajami. W USA liczba ofiar to 111 tysięcy, a w Wielkiej Brytanii 40 tysięcy. W Brazylii po raz kolejny w ciągu doby zmarło niemal tysiąc osób, a w łączna liczba ofiar to 35 tysięcy. W Stanach Zjednoczonych codziennie potwierdzanych jest ponad 20 tys. przypadków zakażenia i całkowita liczba zachorowań zbliża się do dwóch milionów. Epidemia jest tam na różnych etapach w poszczególnych stanach, ale wiele z nich niezależnie od tego odmraża gospodarki i znosi restrykcje.