Prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu, w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" skomentował decyzję rządu o zniesieniu kolejnych obostrzeń. Stwierdził, że jest "oszołomiony radykalizacją tego wszystkiego".
U nas liczba zakażeń się nie zmniejsza. Dziś zabrakło mi miejsc na intensywnej terapii. Mam tylko kilka rezerwowych, ale i te się pewnie zapełnią
- powiedział prof. Simon. Przyznał, że w niektórych województwach koronawirus rzeczywiście "wycisza się" i ma nadzieję, że powoli staje się mniej agresywny. Jednak, jak podkreślił, w Polsce wciąż odnotowuje się dużo zakażeń i nowe ogniska, a wielu chorych przechodzi COVID-19 bezobjawowo.
Większość nie zachoruje, ale może zakazić innych, u których choroba będzie miała ostrzejszy przebieg. (...) Już wcześniej przypuszczaliśmy, że latem zakażeń może być mniej. Ale nie wiadomo co będzie jesienią
- zaznaczył specjalista i dodał, że poluzowanie reżimu sanitarnego może spowodować gwałtowny nawrót epidemii.
W środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił szczegóły IV etapu odmrażania polskiej gospodarki oraz życia społecznego i zapowiedział m.in., zniesienie obowiązku noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych, otwarcie teatrów, kin, siłowni, klubów fitness i salonów masażu oraz możliwość organizacji wesel do 150 osób.
Czytaj więcej: IV etap odmrażania gospodarki - wszystkie nowe zasady dotyczące kin, siłowni oraz noszenia maseczek [LISTA]