Minister zdrowia wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej wprowadzenia IV etapu odmrażania gospodarki. Według polityka krzywa zakażeń w Polsce jest wypłaszczona, dlatego też zdecydowano się na luzowanie obostrzeń, które wprowadzane są w kraju od początku wybuchu epidemii koronawirusa.
- Ogromna większość Polski ma już tendencję spadkową w przebiegu epidemii. Jeszcze trzy województwa tego nie osiągnęły: są to województwa śląskie, łódzkie i wielkopolskie - mówił Łukasz Szumowski podczas briefingu. Minister dodał, że w kolejnych kilku dniach wyniki dotyczące nowych przypadków mogą być jeszcze wysokie. To jednak efekt spływania wyników testów osób, które przebywają już na kwarantannie. - Transmisji poziomej jest już niewiele - dodał.
- To nie oznacza końca epidemii. Mogą się pojawiać ogniska, dlatego ważne jest zachowanie dystansu społecznego czy zakładania maseczek w miejscach zamkniętych - kontynuował dalej minister zdrowia. Zgodnie z nowymi zaleceniami rządu od soboty 30 maja w przestrzeniach otwartych, na ulicach czy w parkach, nie trzeba będzie zakładać już maseczek. Łukasz Szumowski podkreśla, że zalecenie to mogło zostać złagodzone dzięki temu, że w Polsce nie ma już tendencji wzrostowej zakażeń.
- Dzisiaj ponad 80 proc. łóżek jest wolne, czekają na pacjentów z COVID-19. To oznacza, że możemy poluzować te ograniczenia. Będziemy jak najszybciej przywracać funkcję szpitalom, tym nakierowanym na przyjęcie chorych na koronawirusa - dodał Łukasz Szumowski. Polityk potwierdził ostatnie informacje Ministerstwa Zdrowia, dotyczące stopniowego powrotu szpitali do ich dotychczasowej działalności. Niektóre placówki zostały na czas epidemii przekształcone w całości na oddziały zakaźne.