Koronawirus na Śląsku. Ruszyły badania wśród górników. Województwo przoduje w nowych zakażeniach

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek rano o kolejnych 71 osobach zakażonych koronawirusem na Śląsku. Dodatkowo zmarła jedna osoba z tego regionu. Od dwóch dni w województwie tym prowadzone są badania przesiewowe wśród górników. To właśnie kopalnie są jednym z największych źródeł zakażeń koronawirusem w Polsce.
Zobacz wideo Ilu zakażonych mamy tak naprawdę? Ocenia Andrzej Sośnierz

Jak informuje "Dziennik Zachodni" najwięcej zakażonych na Śląsku osób zdiagnozowanych zostało w Katowicach, Rybniku i Bytomiu. Najmłodsze osoby zakażone SARS-CoV-2 mają 2 lata (Żory), 4 lata (Ruda Śląska) i 6 lat (Katowice). Jest to kolejny dzień, kiedy województwo śląskie przoduje w wynikach nowych zakażeń. Ogólnie na Śląsku na COVID-19 zachorowało już ponad 3 tysiące osób, Największym źródłem infekcji są kopalnie, gdzie od dwóch dni prowadzone są badania przesiewowe górników.

Wzrost liczby zakażeń koronawirusem na Śląsku. Ruszyły badania przesiewowe wśród górników

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej zakażonych jest 46 górników, a aż 256 pracowników skierowanych zostało na domową kwarantannę. Najwięcej z nich, 44 osoby, to pracownicy kopalni Pniówek, a dwaj kolejni zakażeni na co dzień pracują w kopalni Zofiówka. Wczoraj w JSW przebadano około 200 górników, dziś ma zostać pobrana podobna liczba próbek.

Badania przesiewowe rozpoczęły się także w Bytomiu, gdzie znajduje się kopalnia Bobrek Piekary należąca do spółki Węglokoks Kraj. Wcześniej potwierdzono tam 50 przypadków zakażenia. Testowani będą także pracownicy Polskiej Grupy Górniczej, gdzie zakażonych zostało aż 400 górników, a 1500 kolejnych osób związanych z PGG przebywa na kwarantannie.

- Przykład Śląska pokazuje, że szczyt zachorowań wciąż jest przed nami, a nawet się oddala, w związku z kolejnymi ogniskami choroby w śląskich kopalniach. Koronawirus dopadł górników i ich rodziny. Obawiam się, że liczba chorych może wzrosnąć dwukrotnie. (...) Przy wzroście zachorowań w dużych zakładach pracy, jak kopalnie staje się niewydolna. Brak działań w tej kwestii, w okresie najbliższych 2-3 tygodni doprowadzi do paraliżu śląskiej służby zdrowia - mówił w rozmowie z Onetem prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego i dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu Władysław Perchaluk. Lekarz dodał, że konieczne jest przeprowadzanie większej liczby testów i izolowanie osób, które są zakażone wirusem.

Więcej o: