"Podczas wywiadu lub badania historii medycznej, przebycie COVID-19, potwierdzone badaniem laboratoryjnym lub diagnozą kliniczną, będzie uważane za dyskwalifikujące" - czytamy w wewnętrznej notatce Pentagonu. Autentyczność tego dokumentu potwierdziła rzeczniczka Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych Jessica Maxwell.
Nowa polityka rekrutacyjna USA ma być związana z niepewnością dotyczącą długoterminowych skutków COVID-19. Wciąż nie jest pewne, czy choroba ta powoduje tylko tymczasowe, czy też trwałe uszkodzenie układu oddechowego oraz czy przebycie COVID-19 skutkuje odpornością na powtórne zakażenia - pisze Military Times. W rozmowie z CNN przedstawiciel Pentagonu wyjaśnił, że decyzja ta jest tymczasowa.
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Mark Esper powiedział we wtorek w Pentagonie, że departament przeprowadzi testy na obecność koronawirusa na losowej grupie żołnierzy, aby zrozumieć, ilu z nich może przechodzić COVID-19 bezobjawowo albo być nosicielami wirusa SARS-CoV-2.
- Jednym z wyzwań, które znamy, jest bezobjawowe przenoszenie choroby. Jest to coś, co znamy od dłuższego czasu, ale tak naprawdę tego nie doceniliśmy - mówił Esper podczas internetowego wystąpienia w poniedziałek 4 maja, którego słowa cytuje CNN.
W Gazeta.pl chcemy być dla Was pierwszym źródłem sprawdzonych informacji, ale też wsparciem i inspiracją w tych trudnych czasach. PRZECZYTAJ NASZĄ DEKLARACJĘ i weź udział w badaniu >>