Pogarszają się prognozy liczby ofiar koronawirusa w USA. Może być ich dwa razy więcej niż dotąd

W Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarło 1015 osób - podał uniwersytet Johna Hopkinsa. To najmniejszy dzienny przyrost zgonów od miesiąca. Jednocześnie naukowcy ostrzegają przed pogorszeniem się sytuacji, która może mieć związek ze znoszeniem restrykcji.

Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Stanach Zjednoczonych wzrosła do ok. 70 tys, w tym ostatniej doby o 1015. Od początku epidemii zakażenie koronawirusem potwierdzono w tym kraju u ponad 1,2 mln osób. Do zdrowia wróciło ok. 160 tys. chorych.

Jednocześnie prognozy dotyczące liczby ofiar śmiertelnych pogarszają się. Jedna z prognoz przygotowana na potrzeby Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego mówi nawet o 3 tysiącach ofiar śmiertelnych dziennie na początku czerwca.

Instytut Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia przy Uniwersytecie Waszyngtońskim (The Institute for Health Metrics and Evaluation), którego modelem statystycznym posługiwał się Biały Dom, zwiększył w poniedziałek prognozowaną liczbę zgonów z 70 do 135 tysięcy, czyli niemal dwukrotnie.

Zobacz wideo Świat się zatrzymał, a przyroda łapie oddech

Koronawirus. Prognozy liczby ofiar śmiertelnych

Przedstawiciele Instytutu Pomiarów tłumaczą zmianę prognozy zbyt szybkim znoszeniem restrykcji przez wiele amerykańskich stanów.

Do Georgii, Florydy, Karoliny Południowej, Teksasu i kilkunastu innych stanów, które rozpoczęły znoszenie ograniczeń działalności biznesowej, dołączyły w poniedziałek Indiana, Kansas i Nebraska. We wszystkich tych trzech stanach liczba nowych infekcji nadal rośnie. 

Prezydent Donald Trump wyraża poparcie dla stanów, które rozpoczęły odmrażanie, mimo że wiele z nich nie spełnia kryteriów zawartych w wytycznych rządu federalnego.

Na całym świecie liczba stwierdzonych zakażeń wynosi ponad 3,5 mln, zmarło ponad 250 tys. chorych.

Więcej o: