Francja przekroczyła granicę 25 tysięcy ofiar śmiertelnych epidemii koronawirusa - ostatni bilans podany przez Ministerstwo Zdrowia to 25 201 zmarłych. W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin stwierdzono 306 nowych zgonów.
W dalszym ciągu w szpitalach przebywa nieco ponad 25 i pół tysiąca pacjentów. W ciągu ostatniej doby do placówek medycznych przyjęto 689 osób. O 123 przypadki zmalała liczba ciężko chorych, których stan wymagał umieszczenia na oddziałach intensywnej terapii.
Według oficjalnych statystyk Francja jest piątym na świecie krajem pod względem liczby przypadków i ofiar epidemii.
Te dane wskazują też jednak, że od kilku tygodni we Francji trwa niewielki, ale systematyczny spadek liczby osób z poważnymi zaburzeniami dróg oddechowych wywołanymi zarażeniem się koronawirusem. Ponad 51 tysięcy chorych zostało wyleczonych. Statystyki uwzględniają tylko osoby wcześniej hospitalizowane.
W tej chwili stan alarmu epidemiologicznego utrzymuje się we wschodniej Francji - w Alzacji i Lotaryngii, a dalej w stołecznym Ile-de-France, w Burgundii i na północy kraju.
Władze pracują nad planem wychodzenia z obostrzeń związanych z epidemią. Jednak w poniedziałek francuski Senat odrzucił rządowy projekt wychodzenia z kwarantanny, która miała być poluzowywana od 11 maja. Wcześniej plan rządu był przyjęty przez niższą izbę francuskiego parlamentu - Zgromadzenie Narodowe.
Przyczyną odrzucenia projektu dotyczącego zasad, na jakich Francja od 11 maja miałaby wychodzić z kwarantanny były kwestie związane z otwarciem placówek handlowych, ze stopniowym ożywieniem całości życia gospodarczego w kraju oraz z niepokojem dotyczącym powrotu dzieci do przedszkoli i szkół, przede wszystkim podstawowych. Chodzi o sprawy możliwości przestrzegania barier sanitarnych mających ograniczyć niebezpieczeństwo zarażenia się koronawirusem.
Protesty w tej sprawie zgłaszają deputowani spoza ośrodków metropolitalnych. Głosowanie odbyło się po wystąpieniu premiera Edouarda Philippe’a, który nakreślił rządową strategię wychodzenia z kwarantanny. Szef rządu zaznaczył, że Francja nie może kontynuować systemu ograniczeń, gdyż miałoby to negatywne skutki ludzkie, społeczne i gospodarcze.